Piłkarki AZS PSW dorównywały krakowiankom godzinę

Piłkarki AZS PSW dorównywały krakowiankom godzinę

Od porażki rozpoczęły występy w grupie spadkowej ekstraligi piłkarki AZS PSW. W Piaskach Wielkich uległy akademiczkom z Uniwersytetu Jagiellońskiego 0:2. Niestety, wynik odzwierciedla to, co się działo na boisku w krakowskiej dzielnicy Podgórze.

AZS UJ Kraków – AZS PSW Biała Podlaska 2:0 (0:0).

1:0 – Nieciąg (71), 2:0 – Bolko (90+5).

AZS UJ: Klabis, Woźniak (89 Ładocha), Wilk, Konopka (60 Nieciąg), Bartosiewicz, Zapała, Kubaszek, Sitarz, Bolko, Wójcik, Maziarz (78 Bryzek).

AZS PSW: Dewicka, Sosnowska, Bosak, Edel, Karpliuk (80 Najdyhor), Gąsieniec, Wołos, Kuciewicz (72 Kusiak), Cieśla, Mikołajczak (80 Lefeld), Dranouskaya.

Sędzia: E. Szymula (W-wa).

Kartki-żółte: Mikołajczak i Kusiak (AZS PSW).

Skoncentrowane na defensywie bialczanki długo uniemożliwiały rywalkom wypracowanie sytuacji bramkowych. W pierwszej połowie Dominika Dewicka znalazła się w opałach zaledwie dwukrotnie. Jako pierwsza próbowała ją zaskoczyć Natalia Sitarz, ale spudłowała. Natomiast po ponad półgodzinie kapitalnie obroniła strzał Eweliny Bolko. Najbliższa w tym czasie zdobycia gola dla naszej drużyny była Julia Karpiuk, która próbowała przelobować wysuniętą Karolinę Klabis, lecz ta zdążyła wybić piłkę na rzut rożny.

Najlepiej wyglądała gra piłkarek PSW zaraz po przerwie i w tym czasie dwukrotnie mogły uzyskać prowadzenie. W 58. minucie Aksana Dranouskaya wyprzedziła Kingę Wilk i znalazł się w sytuacji sam na sam z Klabis, ale nie zdołała ją pokonać. Podobnie jak uderzająca za chwilę z woleja, po centrze Karpiuk z rogu, Dominika Gąsieniec.

Obraz gry całkowicie zmieniło wejście Aleksandry Nieciąg. Krakowianki zdominowały środek pola i co chwilę wyprowadzały groźne ataki. W efekcie między 67. a 71. minutą piłka aż trzykrotnie wpadła do bialskiej bramki. Gole Nieciąg i Anny Zapały nie zostały jednak uznane ze względu na pozycje spalone tych zawodniczek, ale trzeci, niestety, tak. Z prawej strony dośrodkowała Justyna Maziarz, Anita Bosak skiksowała, strzał Zapały zablokowała Elżbieta Edel, lecz po poprawce Nieciąg Dewicka złapała piłkę już za bramkową linią.

Mijały minuty a przewaga gospodyń nie malała i w 84. minucie powinny podwyższyć prowadzenie, na szczęście Dewicka obroniła strzał Nieciąg z karnego, podyktowanego za faul Krystyny Kusiak na Agnieszce Bryzek. Drugi gol dla UJ jednak padł, a zdobyła go w ostatniej minucie doliczonego czasu Bolko, z bliska kończąc akcję Nieciąg z Bryzek. (rl)

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy