Pierwszy jubileusz zespołu Śpievka z Białej Podlaskiej

Pierwszy jubileusz zespołu Śpievka z Białej Podlaskiej
fot. Istvan Grabowski

Projekty jednorazowe mają moc przetrwania. Taką refleksję nasuwa aktywna działalność zespołu wokalno-instrumentalnego Śpievka z Białej Podlaskiej. Sobotni koncert (18 marca) w zajeździe Karczma Rycerska podsumował roczną działalność tej formacji.

– To miał być tylko jeden koncert – wspomina akordeonista i lider Śpievki Jakub Gdela, związany wcześniej z licznymi zespołami ludowymi z gminy Biała Podlaska i Piszczac. – Dyrektor Sokołowskiego Ośrodka Kultury z Sokołowa Podlaskiego zaproponował mi udział w koncercie charytatywnym, wspierającym uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy. Mieliśmy tam zaśpiewać kilka utworów ukraińskich.

Znałem nieźle repertuar i muzyków, którzy podjęliby się tego zadania, więc pojechaliśmy do Sokołowa w piątkę. Nie przypuszczałem, że Śpievka, która tam zadebiutowała, przetrwa tak długo. Dziś widzę, że było to możliwe dzięki muzyce, jaką zdecydowaliśmy się zaproponować, korzeniami tkwiącą w folklorze, a jednak inną, nowocześnie zaaranżowaną i wykonaną w nieco innym rytmie. Folk, który gramy, nie pozostawia słuchaczy obojętnymi. Wnoszę to po reakcjach ludzi na koncertach. Kiedy w sierpniu ubiegłego roku graliśmy na bialskim placu Wolności, część widowni wstała z miejsc, by zatańczyć w rytm naszych melodii – dodaje Gdela.

– Śpiewałam wcześniej z sześcioma zespołami: Barwinkiem, Jutrzenką, Zorzą, Sokotuchami i AJAK – mówi jedna z solistek Agnieszka Borodijuk. – Wcześniej trzymałam się ludowych kanonów, narzucanych przez tradycję. Teraz czuję się bardziej swobodna. Mamy możliwość improwizowania, poddawania się upajającemu rytmowi, przekraczania tradycyjnych barier. Zawdzięczamy to między innymi świetnemu akompaniamentowi, zapewnianemu przez trzech muzyków. Bardzo dobrze nam się współpracuje i mam wrażenie, że projekt Śpievka przetrwa dłużej. Stale wzbogacamy repertuar i na tegoroczne lato szykujemy cykl koncertów, z którymi dotrzemy nie tylko do mieszkańców gminy Biała Podlaska – mówi Borodijuk.

Koncert w Karczmie Rycerskiej pokazał spore możliwości zespołu. Czerpie on pełną garścią ze skarbnicy kultury słowiańskiej. W jego repertuarze znalazły się utwory chachłackie (kulturowego pogranicza), polskie, czeskie, ukraińskie i serbskie. Interesująco wypadła adaptacja utworów Brathanków i Kayah. Zarówno „To nie ptak”, jak i „Za wielkim morzem ty” oraz „W lesie, co jest blisko sadu” zabrzmiały w wydaniu wręcz intrygująco.

Niemała w tym zasługa dwóch solistek, dysponujących silnymi głosami o ciekawej barwie: Agnieszki Borodijuk i Beaty Wereszko. Występ zespołu przypominał rozpędzoną lokomotywę, którą trudno powstrzymać. Tyle w niej energii. Śpievka potrafi zauroczyć nastrojami. Jej pieśni obrzędowe, zaczerpnięte od wschodnich sąsiadów, potrafią przenieść słuchaczy w inny wymiar wyobraźni. Są piękne i zmysłowe.

Jak na jubileusz przystało, publiczność mogła fetować sukces zespołu tortem i lampką szampana. Śpievkę stanowi piątka ludzi z dużym doświadczeniem muzycznym, świadomych tego, co chcieliby robić na scenie i jak zjednywać sobie życzliwość odbiorcy. Od roku tworzą ją: Jakub Gdela – akordeon, śpiew, Piotr Majewski – kontrabas, Adrian Litewka – instrumenty perkusyjne, śpiew oraz Agnieszka Borodijuk i Beata Wereszko – śpiew. Za nimi pierwszy rozdział muzycznej opowieści, która miejmy nadzieję będzie miała kolejne, równie barwne etapy.

W planach zespołu jest m.in. wzbogacenie brzmienia o nadające rzewności skrzypce. Jubilatom gratuluję i życzę spełnienia wszystkich planów.

Istvan Grabowski

zdjęcia Istvan Grabowski

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy