Marszałek chce odwołać dyrektora szpitala

Marszałek chce odwołać dyrektora szpitala
fot. Urząd Marszałkowski w Lublinie

BIAŁA PODLASKA Bardzo niepewna przyszłość rysuje się przed dyrektorem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej Adamem Chodzińskim. Jego pracodawca, marszałek województwa lubelskiego, chce jego odwołania z powodu fatalnej sytuacji finansowej szpitala. Ponieważ Chodziński jest także radnym miejskim, marszałek zwrócił się Rady Miasta o zgodę na zwolnienie go ze stanowiska dyrektora.

Adam Chodziński został dyrektorem WSzS w listopadzie 2019 r., na okres sześciu lat, a więc do 2025 r. Na tym stanowisku zastąpił Dariusza Oleńskiego, który po 15 latach zarządzania bialską placówką zrezygnował ze stanowiska i obecnie jest wicedyrektorem. Wcześniej Chodziński doświadczenie zawodowe zdobywał w korporacjach. W latach 2008-2014 pełnił obowiązki dyrektora gabinetu rektora w Państwowej Szkole Wyższej im. Papieża Jana Pawła II w Białej Podlaskiej. Następnie sprawował funkcję kanclerza tej uczelni. W 2014 r. został zastępcą prezydenta miasta Biała Podlaska. Funkcję tę pełnił do 2018 r. Potem dostał pracę w WSzS, gdy wicemarszałkiem województwa lubelskiego został Dariusz Stefaniuk (bialski szpital podlega Lubelskiemu Urzędowi Marszałkowskiemu). Chodziński najpierw był wicedyrektorem szpitala, ale szybko, po kilku miesiącach, awansował na dyrektora.

30 listopada marszałek województwa lubelskiego zwrócił się na piśmie do przewodniczącego Rady Miasta Biała Podlaska o wyrażenie zgody na odwołanie Chodzińskiego ze stanowiska dyrektora WSzS. Podpisał je wicemarszałek Michał Mulawa. Podkreślił, że podstawą rozwiązania stosunku pracy są zdarzenia niezwiązane z wykonywaniem przez niego mandatu radnego. Jako powód podał utratę zaufania, spowodowaną znacznym pogorszeniem sytuacji finansowej szpitala. W ubiegłym tygodniu pismo rozesłane zostało do radnych miejskich, także do Chodzińskiego, który tą drogą dowiedział się o planach marszałka wobec niego.

Gdy zwróciliśmy się do Urzędu Marszałkowskiego z prośbą o komentarz w sprawie, otrzymaliśmy potwierdzenie od Remigiusza Małeckiego, rzecznika prasowego kancelarii marszałka. Co więcej, rzecznik użył nawet słów o „drastycznym pogorszeniu się sytuacji finansowej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej”, i z tego powodu marszałek „rozważa możliwość odwołania z funkcji dyrektora Adama Chodzińskiego”.

Czy słowo „drastyczne” nie jest przesadzone? Zaledwie trzy lata temu, gdy Chodziński zostawał szefem, finanse szpitala były w doskonałym stanie. O ustępującym ze stanowiska Oleńskim media pisały wtedy, że wyprowadził placówkę z długów i od 2005 roku utrzymuje ona dodatni wynik finansowy. Niestety, w tym momencie szpital ma długi, i to potężne. „W III kwartale 2022 r. szpital wykazał stratę na poziomie (-) 10 285 954,79 zł, która jest wyższa od wyniku w analogicznym okresie, tj. w III kwartale 2021 r., o 20 099 165,29 zł – napisał nam Małecki.

Tak więc pogorszenie wyniku finansowego – rok do roku – wyniosło w czerwcu około 22 mln zł. Wpływ na to tylko w części miał wzrost kosztów zużycia materiałów i energii (4,5 mln zł). Głównymi determinantami tak olbrzymiej straty był wzrost wynagrodzeń (10,4 mln zł) i wzrost kontraktów medycznych (6,3 mln zł). W piśmie do Rady Miasta wicemarszałek zarzucił też, że Chodziński nie zrealizował założeń „Lubelskiej Pełnoprofilowej Ochrony Zdrowia”. Otrzymał on od Zarządu Województwa Lubelskiego rekomendacje w kwestii łączenia stanowisk oraz komórek organizacyjnych o podobnym zakresie działalności, co miało przynieść oszczędności. Chodziło o przydzielenie innym zatrudnionym pracownikom obowiązków: pełnomocników ds. praw pacjenta, ds. systemu zarządzania bezpieczeństwem informacji, ds. nierówności i dyskryminacji, rzecznika prasowego. Chodzińskie nie tylko nie zastosował się do tych zaleceń, ale stworzył jeszcze nowe stanowisko pracy – pełnomocnika dyrektora ds. rekrutacji i rozwoju personelu medycznego. „Powyższe zaniechania skutkują brakiem efektywnego wykorzystania potencjału pracowników, adekwatnie do ilości wykonywanych przez nich zadań”.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy Adama Chodzińskiego. – Nie dostałem żadnego pisma od pana marszałka, więc nie wypada mi tego komentować. Nic więcej nie wiem. Mogę tylko potwierdzić, że otrzymałem pismo jako radny i czekam na dalszy bieg wydarzeń – powiedział nam dyrektor WSzS. – Nadal pracuję, szpital działa, ma się dobrze. Poza tym, że jest ujemny wynik finansowy, mamy płynność finansową, mamy solidne fundamenty. Pracujemy codziennie na poprawę jakości i zabezpieczenie wszystkich świadczeń medycznych dla pacjentów. Wszystko w szpitalu jest pod kontrolą.

Zarzuty marszałka, zawarte w piśmie skierowanym do radnych, kończą się wnioskiem o umieszczenie w porządku obrad najbliższej sesji uchwały w sprawie wyrażenia zgody na odwołanie radnego Adama Chodzińskiego z funkcji dyrektora WSzS. Dlaczego tak się dzieje? Właśnie dlatego, że Adam Chodziński jest radnym Rady Miasta Biała Podlaska i korzysta z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych, zgodnie z art. 25 ust. 2 Ustawy o samorządzie gminnym, i rozwiązanie stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody Rady Miasta. Zgodnie z prawem, RM może odmówić takiej zgody, jeżeli podstawą rozwiązania tego stosunku są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu. Czyli np. zagłosował za uchwałą, która była niekorzystna dla jego pracodawcy, i ten w rewanżu postanowił go zwolnić. Niemniej mieliśmy w kraju, a nawet na naszym podlaskim podwórku mnóstwo przykładów, gdy chęć zwolnienia nie miała nic wspólnego z mandatem radnego, a radni bronili kumpla (kumpelę) jak niepodległości. Wtedy pozostaje dla pracodawcy droga sądowa (WSA), która ciągnie się z reguły wiele miesięcy.

A jak zagłosuje w tej sprawie bialska Rada Miasta? Dowiemy się 28 grudnia, bo dopiero wtedy w porządku obrad ma się znaleźć wspomniana uchwała. Głosowanie może być ciekawe, choćby dlatego, że Dariusz Litwiniuk jest szefem klubu radnych Zjednoczonej Prawicy (czyli kolegą partyjnym Chodzińskiego), członkiem Rady Społecznej Szpitala, a jednocześnie kierownikiem bialskiej Filii Urzędu Marszałkowskiego (czyli pracownikiem marszałka). Kluczowe mogą być głosy Białej Samorządowej, która ostatnio bardzo często głosuje razem ze Zjednoczoną Prawicą.

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy