Zginęli za pomoc sowieckim jeńcom

Zginęli za pomoc sowieckim jeńcom
fot.Ewa Dorosz

GMINA BIAŁA PODLASKA Upływający czas nie czyni ludzi mniej wrażliwymi na wydarzenia sprzed lat. W niedzielę 25 września obchodzono w Husince 80. rocznicę tragicznej pacyfikacji tej wsi.

Z inicjatywy sołtysa wsi Krzysztofa Borkowskiego w miejscowej świetlicy odprawiona została przez proboszcza parafii Woskrzenice Duże ks. Waldemara Tkaczuka msza święta za pomordowanych mieszkańców. W nabożeństwie, oprócz mieszkańców Husinki, Woskrzenic Dużych i Małych, uczestniczyli radni gminni i skarbnik gminy Krzysztof Radzikowski. Po mszy młodzież ze Szkoły Podstawowej w Woskrzenicach Dużych zaprezentowała montaż słowno-muzyczny, przygotowany pod kierunkiem nauczycielek Małgorzaty Dawidziuk i Elżbiety Cętkowskiej. W trakcie wystąpienia młodzieży odczytano, przy dźwiękach werbla, nazwiska 29 mieszkańców Husinki, zamordowanych przez okupantów.

27 października 1942 r. oddział policji niemieckiej SS dokonał pacyfikacji wsi Husinka. Powodem była pomoc udzielana przez mieszkańców jeńcom radzieckim, zbiegłym z pobliskiego obozu leśnego w Kaliłowie. Przetrzymywano ich tam w nieludzkich warunkach. Żandarmi otoczyli wieś i wygnali z domów wszystkich  mieszkańców. Zastrzelono na miejscu sześć osób, a pięciu podejrzanych mężczyzn z Husinki zabrano do koszar policji w Białej Podlaskiej. Pozostali mieszkańcy trafili do Obozu Zagłady na Majdanku koło Lublina. Kobiety zwolniono stamtąd po roku, zaś większość mężczyzn zginęła w obozie. Po pacyfikacji wieś całkowicie rozebrano. Zniszczonych zostało 16 budynków mieszkalnych, 28 stodół i 18 obór. Na wjeździe do Husinki stoi kamienny pomnik upamiętniający tamte wydarzenia. Rok później taki sam los spotkał mieszkańców wsi Kaliłów. Była to kara okupanta za udzielanie pomocy więźniom sowieckim, przetrzymywanym w obozach jenieckich. Mieszkańcy z dobrego serca dawali im żywność oraz ubrania. Za to spotkała ich okrutna kara.

Więcej w wydaniu papierowym „Podlasianina”.

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy