Wandale atakują pod okiem kamer

Wandale atakują pod okiem kamer

MIĘDZYRZEC PODLASKI Demolują i kradną cudze mienie. Czasem sprawcy tych wykroczeń robią to dla zabawy, nieraz pod wpływem alkoholu. Złość wyładowują zazwyczaj na miejskich koszach, wiatach przystankowych i ławkach. Już po raz drugi wandale wzięli sobie za cel ustawianą w centrum na okres świąteczny ozdobę Mikołaja-motocyklisty. I nie był im straszny miejski monitoring.

Do uszkodzenia ustawionych w grudniu na placu Jana Pawła II, wykonanych z lampek ledowych ozdób Mikołaja i bombki, doszło w nocy z 30 na 31 stycznia. – Nieznany sprawca dokonał umyślnego uszkodzenia dwóch ozdób świątecznych na szkodę Miejskiego Ośrodka Kultury w Międzyrzecu Podlaskim – informuje Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.

Wandale, bo najprawdopodobniej była to grupa osób, urwali Mikołajowi rękę i zniszczyli zaczep bombki. – Koszt zniszczeń wynosi cztery tysiące złotych. Są to aluminiowe elementy, które są spawane. Będziemy musieli kupić nowe części: rękę, lampki, plus opłacić koszty przesyłki – wylicza Andrzej Marciniuk, dyrektor MOK.

To nie pierwsza dewastacja świątecznych ozdób, którymi udekorowano centrum. W ubiegłym roku temu samemu Mikołajowi na miejskim skwerku skradziono gogle. – A to nie są tanie rzeczy, bo koszt takich gogli to 1,5 tys. zł. W tym roku dostaliśmy gogle za darmo od firmy, która nam serwisuje ozdoby. Ale zdajemy sobie sprawę, że tak nie będzie każdego roku. Teraz za wymianę i naprawę uszkodzonych elementów będziemy musieli zapłacić – mówi dyrektor.

Najwyraźniej niszczenie świątecznego Mikołaja weszło wandalom w krew. Choć nie do końca wiadomo, czy dokonała tego ta sama osoba, która ukradła przed rokiem gogle. Wtedy nie wykryto sprawcy, bo brak gogli zauważono dopiero po miesiącu. Z przyczyn technicznych niemożliwe było już odtworzenie nagrań z miejskiego monitoringu w dniu kradzieży. Teraz może być inaczej. – Przekazałem wszystkie materiały policji, łącznie z ekspertyzą na temat uszkodzeń, wykonaną przez firmę. Tym razem zniszczenia wykryto w porę, więc podejrzewam, że na zapisie monitoringu będzie widać sprawców. Czekam na wynik dochodzenia prowadzonego przez Policję – dodaje Marciniuk.

Kolejne oryginalne przestępstwo dokonane w ostatnim czasie w Międzyrzecu, to kradzież... latarni wraz z lampą na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ulicy Zahajkowskiej. Czuwaniem nad porządkiem w mieście zajmuje się nie tylko policja, ale i Straż Miejska. Jak podkreślają służby, do niszczenia np. koszy na śmieci, wiat przystankowych czy ławek dochodzi bardzo często. – Zazwyczaj dewastacje są dokonywane w godzinach nocnych. Myślę, że nawet do 99 proc. takich przestępstw dochodzi nocą, po dwudziestej, gdy kończy się nasza służba. Formalnie takimi zdarzeniami i wykrywaniem sprawców zajmuje się już wtedy policja – mówi Tadeusz Steć, komendant Straży Miejskiej w Międzyrzecu Podlaskim.

Sprawcy są coraz bardziej zuchwali, bo jak pokazuje przykład uszkodzonych ozdób na skwerku, niestraszne im nawet miejskie kamery. W Międzyrzecu Podlaskim obsługą monitoringu zajmują się policjanci z Komisariatu Policji. Ale w niektórych miastach to zadanie przeniesiono na Straż Miejską. – Niejednokrotnie ten temat był rozważany w rozmowach z władzami miasta. Ale wiąże się to z kosztami. Mamy świadomość, że w innych miastach obsługą miejskiego monitoringu zajmują się właśnie strażnicy miejscy. Gdyby nałożono na nas takie zadanie, z pewnością byśmy się go podjęli. A na pewno odciążyłoby to pracę policjantów z miejskiego komisariatu – wyjaśnia komendant Steć.

Monika Pawluk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy