Liczy się każdy dar serca

Liczy się każdy dar serca

MIĘDZYRZEC PODLASKI 65 wolontariuszy, trzy szkoły, Międzyrzecka Grupa Biegowa, Art Ovo, Duet Jazzowy Szymanowski-Michaluk i OSP Stołpno zagrali w niedzielę na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Międzyrzeczanie tradycyjnie wykazali się hojnością. Tylko z samej licytacji zebrano 17,5 tys. zł.

W Międzyrzecu zbiórka pieniędzy rozpoczęła się znacznie wcześniej, bo już w czwartek 9 stycznia w Zespole Placówek Oświatowych nr 2, gdzie rozegrano mecz piłki nożnej. – W meczu uczniowie zmierzyli się z nauczycielami. "Trójka" zorganizowała kiermasz ciast. Dzisiaj w holu kina jest też reprezentacja szkoły nr 1 ze swoim kiermaszem. Wczoraj centrum artystyczne ART-OVO przygotowało koncert i zabawy dla dzieci. Dzisiaj rano międzyrzecka grupa biegowa morsowała dla WOŚP. Wiele środowisk się włączyło. Cieszymy się, że aż 65 wolontariuszy kwestowało na ulicach miasta, nie tylko z Międzyrzeca, bo również ze szkół w Misiach, Jelnicy i Tłuśćcu. Mamy ponad 130 przedmiotów na aukcję i liczymy, że wszystko sprzedamy. Nie wiem, czy będzie rekord w zbiórce i licytacji. Oczywiście ucieszymy się z niego, ale liczy się idea i każdy dar serca – mówi Izabela Czerwińska, szefowa sztabu WOŚP w Międzyrzecu Podlaskim.

Członkowie Międzyrzeckiej Grupy Biegowej spotkali się na Międzyrzeckich Jeziorkach, żeby w szczytnym celu zanurzyć się w zimnej wodzie i korzystać z mobilnej sauny. W trakcie spotkania pojawiły się wolontariuszki z puszkami, do których uczestnicy chętnie wrzucali datki na rzecz WOŚP.

Bardzo ważnym punktem była licytacja w kinie Sława. W tym roku darczyńcy, politycy, samorządowcy, firmy i instytucje byli bardzo hojni. Z ciekawszych gadżetów przekazanych na aukcję można wymienić zegarek od burmistrza Zbigniewa Kota oraz kolczyki i spinki od zastępcy burmistrza Pawła Łysańczuka. Starosta bialski na licytację przekazał pióro z terminarzem, obrazy aniołów namalowane na 60-letnich deskach autorstwa Joanny Szpury i Moniki Szpury oraz tradycyjny sękacz "papieski" wyprodukowany przez państwa Kulawczuków z Łózek – identyczny, jaki otrzymał papież Franciszek podczas ubiegłorocznej wizyty delegacji rolników z powiatu bialskiego w Watykanie, a wcześniej także Jan Paweł II w trakcie wizyty w Siedlcach w 1999 r. Kupić można było także książki przekazane przez byłego posła Stanisława Żmijana. Licytowano gadżety sejmowe, przekazane przez posła Marcina Duszka, który to zaoferował zwycięzcy licytacji także możliwość zwiedzenia Sejmu i obiad w restauracji sejmowej. Licznie zebrana w kinie publiczność okazała wielkie serce. O niektóre przedmioty do ostatniego momentu trwała ostra rywalizacja, a uczestnicy przekrzykiwali się w ofertach.

Cały artykuł dostępny w papierowym i cyfrowym wydaniu Podlasianina od 14 stycznia

Monika Pawluk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy