Legionowi poeci na podlaskim szlaku

Legionowi poeci na podlaskim szlaku

W I Brygadzie Legionów Polskich służyło wielu artystów, w tym literaci, którzy swoją twórczością przyczynili się do kreacji legendy Komendanta Józefa Piłsudskiego. Wiele utworów nawiązywało do historii mijanych regionów. W sierpniu 1915 r. maszerujących przez Podlasie poetów najczęściej inspirowały tragiczne losy unitów.

Poezja legionowa była kolejnym ogniwem rozwijającej się w Polsce od średniowiecza poezji patriotyczno-powstańczej, ze szczególnym nasileniem w okresach walk zbrojnych o niepodległość. To poezja jedynego okresu w dziejach naszej literatury, który posiada radosny finał. Niepodległość, wymarzony cel kilku pokoleń Polaków, w 1918 r. stała się faktem. Poezja wojenna doby I wojny światowej związana była przede wszystkim z dziejami Legionów Polskich.

Najczęściej występującą formą była pieśń lub piosenka. Wzorce literackie tej twórczości tkwiły głównie w romantyzmie, dumce żołnierskiej, dawnej pieśni ludowej i kościelnej. Tematy najczęściej podejmowane to: poświęcenie dla ojczyzny, wezwanie do walki, marzenie o niepodległości, kult J. Piłsudskiego jako wodza I Brygady. W sierpniu 1915 r., po wejściu wojsk polskich na teren Podlasia, bardowie Legionów podnieśli wątek unicki. Poeci odwołali się w spektakularny sposób do tematu, który tak silnie wzburzył polską opinię publiczną przed wojną w związku z wydzieleniem Guberni Chełmskiej w 1912 r.

Jeszcze przed wojną, która zgodnie z przepowiednią Mickiewicza – miała przynieść niepodległość, obok M. Konopnickiej czy K. Iłłakowiczówny, poeci z Podlasia – M. Markowska i K. Sawczuk dali najsilniejszy wyraz ufności i nadziei na ostateczne zwycięstwo.

Maria Markowska z Terespola w swoich wierszach sławiła heroiczne czyny rewolucji 1905, godziła niepodległościowy socjalizm z tradycją powstańczą. Stąd obecność motywu „Snu o szpadzie” z Żeromskiego, czy echa twórczości Słowackiego w ówczesnej liryce Markowskiej. Wiersz „Wigilie” w zakończeniu nawiązuje do tych dwóch wielkich postaci naszej literatury:

„Skupiona w sobie stal woli... błysk gromu...

W serc wiernych garści jęk, wiecznej tęsknoty...

Kto mogąc wybrać, wybrał zamiast domu...

-   -    -      -        -     -        -    -            -   -      -    -    -       -

Zniszczony w czynie sen o szpadzie złoty”.

Kajetan Sawczuk z Komarna, profetycznie pisał w wierszu z 1912 r. pt. „I dotąd naród nasz nie wierzy...”, zamieszczonym w tomie „Pieśni”:

„I dotąd naród nasz nie wierzy,

Że lud tej ziemi solą jest,

Że w duszach tyle mocy leży,

Że nań wolności spłynie chrzest” (...).

Pochodząca z Podlasia Wacława Grodzicka-Czechowska podczas wojny przebywała w Rosji. Tam powstał wiersz „Ojczyzna”, w którym przedstawiła tęsknotę do rodzinnych stron. W utworze „O, Polsko” również napisanym w 1917 roku, a więc jeszcze przed odzyskaniem niepodległości, autorka ma już bliską wizję wolności:

...„Bliski już dzień powrotu... Bez tchu i bez słowa

We łzach szczęścia przed Tobą ukorzę się w pyle;

Ty mnie pobłogosławisz – Wolności Królowa!...”

Stanisław Długosz – uważany za jednego z najwybitniejszych poetów legionowych, nie doszedł do „ziemi łez i krzyży”. Zginął 6 sierpnia 1915 r. pod wsią Samoklęski koło Lubartowa, mając zaledwie 24 lata. Poezja Długosza wzywała do czynu zbrojnego i głosiła wiarę w zwycięstwo, podobnie jak później K. K. Baczyńskiego, który zginął w Powstaniu Warszawskim, wyrażała jednocześnie przeczucie przedwczesnej śmierci. Na początku wojny, we wrześniu 1914 r., pisał w wierszu „Nad Wisłą”:

...„Chciałbym zebrać wszystkie polskie ciernie,

Wszystkie wiary dochowane wiernie,

Wszystkie nasze wiary romantyczne

I usypać z nich kopce graniczne...”

Władysław Broniewski z „Czwartakami” przeszedł szlak bojowy na Lubelszczyźnie i Podlasiu. Wojenna inicjacja poety dokonała się w Legionach, które odcisnęły trwały ślad w całej jego późniejszej twórczości. Chrzest bojowy przeżył na polu bitwy pod Jastkowem koło Lublina:

...„A potem, a potem, a potem –

wiele lat, wiele krwi, wiele śmierci:

pod Jastkowem leży pokotem

połowa Czwartego Pułku

z kulą w piersi...”

W wierszu „Młodość” z tomu „Wiatraki” nawiązywał do taktyki wycofujących się Rosjan:

...„Paliły się chałupy, stodoły i stogi,

pod biały namiot dymów kuliły się miasta...”

W połowie sierpnia 1915 r. Legiony weszły na ziemie o bogatej tradycji walk i oporu prześladowanych za wiarę. Żywa była tu pamięć o powstańczym zrywie w 1863 r. i bohaterskim ks. S. Brzósce. Od świetnie zorganizowanej konspiracji unickiej, o niespotykanych wcześniej w dziejach wsi polskiej zasięgu, zaczęła się aktywizacja świadomości narodowej podlaskiego ludu. Dążąc, jak to pisał S. Żeromski, „do swego Boga”, doszedł chłop-unita do polskości.

Żołnierz polski wkroczył na te ziemie unitów, witany radośnie przez mieszkańców, podzielających jego nienawiść do odchodzących w dymie pogorzelisk Moskali. Pamiętniki i wiersze eksponują obrazy przywracania świątyń katolikom w Drelowie i Leśnej Podlaskiej – zabranych wcześniej przez prawosławie.

Feliks Gwiżdż w „Pieśni pułku IV” pisał o motywacji walki za prześladowania unitów:

„Za bat nad ludem, za opluwanie wiary,

Za szubienicę, za narodu krew...

Mścić się dziś idzie nasz Legion szary,

Ohydę Moskwy zatargać do trzew.”

Józefa Relidzińskiego wiersz „Z ziemi chełmskiej”, napisany we wrześniu 1915 r., opowiada pod postacią gawędy, o prześladowaniach unitów, kojarzących się z „dziejami cierniowymi Chrystusowej Golgoty”. Chełmszczyzna to ziemia „święta” i „wiarą gorejąca” jak wyznawcy Chrystusa w czasach Nerona, której lud:

„szedł na śmierć, śpiewając Najświętszej Panience

litanie, jak przed wieki pierwsze chrześcijany”.

Jan Starzewski, autor utworu poetyckiego „Cmentarze chełmskie”, opisuje tragedię ludu podlaskiego, któremu wojna wszystko zabrała, pozostały krzyże i cmentarze:

„Po co ocalał ów tłum dawno zmarły?

Wszak ziemia wokół w ruiny zapadła,

płomienie wszystko, co żyło, pożarły”.

Wiersz Józefa Teslara „Maławogórski kościół”, napisany w Malowej Górze 30 sierpnia 1915 r., przedstawia obraz „świętokradzkiego zniszczenia”, z którego ocalał posąg Matki Boskiej „nietknięty gradem kul”:

„Rzecz przedziwną widziałem: świątynię zburzoną,

Ze strzaskanymi organy, dachem, witrażami...

Pierwszy raz tam śpiewano polski hymn ze łzami...”

Sytuacja ta kojarzy się autorowi ze znakiem wolności, powstającej „spod niewoli, nahajek, kajdan i bezprawia”. Również w utworze „Kres i miara”, powstałym nad Bugiem w sierpniu 1915 r., znajduje się aluzja do martyrologii unitów:

„a ziemia naga, spustoszona w męce

ogniem, żelazem – skąpana w krwi fali,

przejdzie - w rozkute z kajdan polskie ręce!”

Przekroczenie rzeki Bug kończy wojenną akcję Legionów jako misję wyzwolicielską. Kończy się Polska etnograficzna, a Kresy funkcjonowały jako kategoria pamięci, a nie polityki. Tak to wspominał pochodzący z Międzyrzeca Podlaskiego legionista Wacław Budzyński: „Po przejściu na Ruś zaczęliśmy dziwnie smutny okres wojny. Jakby legł na nasz szlak cierń oddalającej się stolicy...” Inne doświadczenia miał Franciszek Biedroń, poeta z IV pułku piechoty, który wcześniej walczył na Bukowinie i w Karpatach, gdzie Rusini przyjęli ich bardzo dobrze. W wierszu: „Nad Bugiem” walki za rzeką mają charakter misji wyzwoleńczej:

„Wśród nocy świateł tysiące błyska,

rozgrzał się Złoty Róg!

Już to wyzwolin godzina bliska!

Czwartacy – dalej za Bug!”

Krótki pobyt legionowych bardów na Podlasiu zaowocował wieloma utworami poetyckimi przypominającymi okrutne prześladowania unitów, domagającymi się odwetu, a także będącymi wzorcem ofiarnego oporu religijno-patriotycznego. Podlasie i Chełmszczyznę zachowali Legioniści we wdzięcznej pamięci.

Szczepan Kalinowski

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy