Kącik książkowy: Nadciąga burza, prawdziwa nawałnica!

Kącik książkowy: Nadciąga burza, prawdziwa nawałnica!

Mieczysław Gorzka – ulubieniec czytelników – powraca z nową książką, pełną nagłych zwrotów akcji i niespodziewanych wątków. „Burza” dopiero co ukazała się nakładem wydawnictwa Skarpa Warszawska.

Oskar nie jest taki jak inni ludzie. Potrafi zmieniać rzeczywistość. Tylko że wtedy zjawiają się ONI i próbują go zabić. Dlatego Oskar oficjalnie nie istnieje. Kiedy w jego życiu pojawia się tajemniczy chłopiec i prosi Oskara o pomoc, mężczyzna nie ma wyboru, chociaż oznacza to dla niego początek dramatycznej walki o życie.

Przebywająca na urlopie komisarz Justyna Lewicka, policjantka po przejściach, nie planuje wracać do pracy, kiedy jej były mąż namawia ją do zrobienia wyjątku dla jednej sprawy. Musi więc znaleźć mordercę nieposiadającego tożsamości chłopca, którego ciało znaleziono nad jeziorkiem w lesie. Wraz ze spotkaniem Oskara zaczyna się najbardziej niebezpieczny pościg w jej życiu.

Czy uda im się odkryć kim są ONI? Czy uda się ocalić chłopca? Jak pokonać zabójcę, który jest prawdziwą bestią, jakby nie pochodził z tego świata? Mieczysław Gorzka, wielki fan Kinga i Koontza, zabiera czytelnika w pełną grozy podróż przez pozornie znany nam świat, którego jednak wszystkich tajemnic jeszcze nie zgłębiliśmy. Nadciąga BURZA. Prawdziwa nawałnica.

„Burza” jest kolejną książką Gorzki, która już kilka dni po premierze wylądowała na pierwszym miejscu najpopularniejszych pozycji na Storytel (popularna usługa subskrypcji audiobooków i ebooków).

A oto co mówi o książce sam autor Mieczysław Gorzka:

– Moi drodzy, z okazji premiery mojej najnowszej książki „Burza”, powiem, jak do tego doszło. Na początku lat 90. ubiegłego stulecia, mając lat dwadzieścia i trochę, zaczytywałem się w Kingu, Koontzu i jeszcze kilku autorach, których tu nie wymienię. „Lśnienie”, „Zimny ogień”, „Opiekunowie”, „Grom”, „Złe miejsce”, „Smętarz dla zwierzaków”. Znacie takie tytuły?

Wtedy właśnie moim marzeniem stało się napisać taką powieść. Szybko wymyśliłem Oskara i jego dziwny dar, a potem przez lat prawie trzydzieści ta historia siedziała mi w głowie. Teraz trafia wreszcie do Was, dzięki Rafałowi Bielskiemu, Piotrowi Sternalowi i całej ekipie Skarpy Warszawskiej, którym ta historia się spodobała i zaufali szaleństwu autora.

To nie jest kryminał, czytajcie z głową otwartą na niesamowitości i z wyobraźnią pod bokiem. Dobrej zabawy

Książkę znajdziecie tutaj -> https://inbook.pl/burza,id164156.html

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy