Bez bramek w derbach Podlasia

Bez bramek w derbach Podlasia
fot. Roman Laszuk

Najpewniejszym punktem w Podlasiu był bramkarz Rafał Misztal

Wypełniony po brzegi bialski stadion, strugi lejącego okresami deszczu, zaskakująco niezła gra teoretycznie skazanych na pożarcie radzynian i ofensywna niemoc bialczan – to krótka charakterystyka jubileuszowych, bo 60. ligowych bialsko-radzyńskich derbów. Podlasie przedłużyło do 14 rekordową passę kolejnych trzecioligowych meczów bez porażki, lecz na liczbie 23 zamknęło serię meczów z przynajmniej jednym zdobytym golem. Bo piłka w sobotę 19 sierpnia ani razu nie wpadła do bramki i spotkanie Podlasie – Orlęta-Spomlek zakończyło się wynikiem 0:0.

 

PODLASIE Biała Podl. – ORLĘTA-SPOMLEK Radzyń Podl. 0:0.

Podlasie: Misztal, Kapuściński, Podstolak, Kozłowski (72 Awdiejew), Pacek (70 Salak), Orzechowski, Kamiński, Kurowski, Pigiel, Kosieradzki (72 Wyjadłowski), Lepiarz.

Orlęta: Belka, Krasznewskij, Duchnowski, Cassio (72 Janczak), Szymala (65 Bożym), Koszel, Ostrowskij, Piotrowski (79 Kotko), Szczygieł, Rycaj, Balicki (65 Szczypek).

Sędzia: D. Deptuła (Ignatki).

Kartki-żółte: Awdiejew i Kot (Podlasie) oraz trener Popławski i Rycaj (Orlęta-Spomlek); czerwona: trener Renkowski (90+2).

 

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego było wiadomo, że w przypadku dwubramkowego zwycięstwa Podlasia, to właśnie bialska drużyna zostanie po trzech seriach liderem czwartej grupy III ligi. Jednak to nie przybyli z Radzynia kibice, a miejscowi przecierali oczy ze zdumienia, widząc, jak w pierwszej połowie o wiele korzystniej prezentowali się zajmujący jedno z końcowych miejsc goście.

Zaczęło się od potężnej bomby Denysa Ostrowskija, po której piłka przeleciała tuż nad poprzeczką bialskiej bramki. Podobnym strzałem zaraz po tym odpowiedział Jarosław Kosieradzki, lecz ton grze nadawali już radzynianie, i gdyby nie Rafał Misztal, to oni zapewne prowadziliby do przerwy. Bramkarz Podlasia obronił strzał Karola Rycaja, następnie Artura Balickiego, dwukrotnie groźne uderzenia zablokowali jego koledzy z defensywy, lecz największym kunsztem Misztal wykazał się w 38. minucie, kiedy Balicki huknął pod poprzeczkę.

Po drugiej stronie boiska bramkowych okazji było mniej, lecz gdyby ich autorzy wykazali większą koncentrację, to nie Orlęta, a Podlasie mogło wyjść na prowadzenie. Głową piłkę umieścić mógł w siatce Kosieradzki, lecz uderzył nieczysto, podobnie jak później Marcin Pigiel. Najlepszą szansę zmarnował ten drugi w 27. minucie, kiksując przy strzale z kilku metrów.

Po przerwie obraz gry się zmienił, kontrolę przejęło Podlasie, ale nadal lepiej w ofensywie wyglądali radzynianie. Dwukrotnie uderzał Przemysław Koszel, najpierw z wolnego, następnie po szybkiej kontrze, za każdym razem niecelnie. Po przechwycie na połowie Podlasia gola dla Orląt mógł też zdobyć Adrian Duchnowski, ale i on spudłował z dziesięciu metrów. Podobnie jak w końcówce Ostrowskij z wolnego oraz po rzucie rożnym Jakub Kotko głową.

92. minuta. Piłka po strzale Mateusza Podstolaka (nr 23) zatrzymuje się na stojącym przed linią bramkową Adrianie Duchnowskim (fot. Roman Laszuk)

Rzadziej uderzali gospodarze. Strzał Jana Kozłowskiego z wolnego w prawy dolny róg obronił Igor Belka, a z dystansu spudłował Maciej Orzechowski. Jako ostatni mecz na korzyść Podlasia mógł rozstrzygnąć w doliczonym czasie Mateusz Podstolak, który w olbrzymim zamieszaniu przed radzyńską bramką uderzył z 15 metrów, ale piłka trafiła w znajdującego się tuż przed linią bramkową Duchnowskiego (patrz zdjęcie).

Mecz nie zakończył się zatem 200. w historii Orląt trzecioligową porażką, a 17. w konfrontacji obu drużyn remisem (całkowity bilans 60. derbów, to 27 zwycięstw Podlasia, 17 remisów i 16 wygranych Orląt; bramki: 115-67).

 


Wyniki innych meczów: Avia – Unia 1:0, Chełmianka – Wisłoka 1:2, Czarni – Sokół 4:1, Garbarnia – Wieczysta 2:3, Karpaty – Świdniczanka 0:0, KS Wiązownica – KSZO 2:0, Star – Siarka 1:0, Wiślanie – Podhale 1:1.

Na czele tabeli, z kompletem punktów (9), Avia Świdnik, a zaraz za nią Podlasie (7), punkt przed Garbarnią, Czarnymi i Wieczystą.

Radzyńskie Orlęta z dwoma punktami przesunęły się do strefy spadkowej, wyprzedzając jedynie dwa zespoły mające zerowe konto: KSZO oraz Sokoła, środowych rywali obu podlaskich zespołów.

 


Kolejne mecze nasze drużyny rozegrają już w środę 23 sierpnia o godzinie 17. Podlasie pojedzie do Ostrowca Świętokrzyskiego, gdzie czeka na nie KSZO 1929, natomiast Orlęta-Spomlek zmierzą się w Sieniawie z Sokołem.

Miejmy nadzieję, że bialczanie przedłużą do 15 serię nieprzegranych meczów z rzędu oraz do 22 – passę kolejnych meczów wyjazdowych ze zdobytymi golami. Ostatni raz zdarzyło im się zerowe ofensywne konto 22 maja 2022 roku, kiedy przegrali w Sieniawie 0:2.

Roman Laszuk

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy