Badacz historii gminy Łomazy

Badacz historii gminy Łomazy

Z okazji 450. rocznicę nadania Łomazom praw miejskich, wójt gminy Jerzy Czyżewski wydał obszerną "Monografię gminy Łomazy" autorstwa Romualda Szudejko (na zdjęciu)

Z historykiem i publicystą dr Romualdem Szudejko o najnowszej monografii Łomaz, a także innych tematach zasługujących na szczegółowe opracowanie, rozmawia Istvan Grabowski.

Niebawem ukaże się „Monografia gminy Łomazy” pańskiego autorstwa. Co było impulsem do przygotowania tak obszernej, bo liczącej 500 stron, publikacji?

– Nie mam prostej odpowiedzi na to pytanie. Nie potrafię też wskazać istotnego impulsu. Chyba że za taki uznamy inicjatywę wójta gminy Jerzego Czyżewskiego, który uzyskał na ten cel dofinansowania z Unii Europejskiej. Jestem mieszkańcem Łomaz od urodzenia. Od najmłodszych lat rozwijano we mnie potrzebę interesowania się historią lokalną i regionalną, przeszłością południowo-wschodniego Podlasia. Istotna w tym względzie wydaje mi się postawa, praca i działalność mojego ojca Wacława Szudejko, który przez ponad 30 lat prowadził kronikę gminy Łomazy, zajmował się działalnością społeczną, publicystyczną, a także – co miało dla mnie znaczenie – zbierał relacje dotyczące przeszłości Łomaz i gminy. Tym śmielej zainteresowałem się jej monografią.

Czy Łomazy miały wcześniej opracowania naukowo-historyczne?

– W zasadzie nie. Wspomnieć jednak należy, że w 1996 r. ukazało się moje autorskie opracowanie „Łomazy – zarys dziejów”, wydane przez Wojewódzki Ośrodek Metodyczny Nauczycieli w Białej Podlaskiej. Podobny szkic o przeszłości Łomaz opracował w 2007 r. Tomasz Demidowicz. Zauważyć też należy inne, ciekawe publikacje: Jerzego Flisińskiego „Dawne miasteczka podlaskie Dokudów, Łomazy i Wohyń” (Rocznik Bialskopodlaski t. 5 z 1995 r.), Józefa Kazimierskiego „Miasta i miasteczka na Podlasiu 1808-1914. Zabudowa. Ludność. Gospodarka” z 1994 r. czy Antoniego Kutnika „W hitlerowskim jarzmie – moje wspomnienia”. Nie mają one jednak rangi publikacji typu przekrojowego czy monograficznego. Ewenementem w kategoriach naukowych pozostają prace z zakresu gwary i języka miejscowego prof. Feliksa Czyżewskiego, urodzonego w nieodległej od Łomaz Zarzece, absolwenta szkoły podstawowej w Łomazach i liceum w Wisznicach (prywatnie, w młodości sąsiada moich dziadków). Ciągle fundamentalną pracą dla terenu powiatu bialskiego pozostaje „Monografia powiatu bialskiego woj. lubelskiego autorstwa Bolesława Górnego z 1938 r., chociaż ostatnio ukazały się np. prace monograficzne dotyczące Wisznic i Drelowa.

Jak długo gromadził pan materiały do tej książki?

– Prawda jest taka, że mój ojciec gromadził je od momentu rozpoczęcia pracy w samorządzie gminnym (najpierw w Dubowie, później w Łomazach), czyli od połowy lat 50. minionego wieku. Ja dołączyłem do niego z chwilą pisania pracy magisterskiej (w pewnej części o Łomazach), czyli od końca lat 70. XX wieku. Miałem to szczęście, że mogłem korzystać ze źródeł miejscowych, np. akt Urzędu Stanu Cywilnego w Łomazach: księgi zmarłych, urodzeń i zgonów mieszkańców Łomaz katolików i unitów, księgi rabinackie, księgi mahometańskie ze Studzianki, akt szkolnych (szkoły w Łomazach), a przede wszystkim spotkań (dzięki ojcu) z wieloma mieszkańcami gminy, zwłaszcza tymi, którzy pamiętali i przywoływali w swoich realiach i wspomnieniach okres międzywojenny, okres II wojny światowej i bezpośrednio po niej. Kolejny krok do obecnej książki stanowiła rozprawa doktorska na Wydziale Politologii UMCS w Lublinie (1996 r.) „Bialskie Podlasie. Studium zróżnicowań społeczno-kulturowych na tle przemian administracyjnych”. Promotorem mojej pracy był prof. Jerzy Damrosz, zaś recenzentami prof. Henryk Mierzwiński i prof. Edward Olszewski. Inną kwestią okazało się opracowywanie zbieranych materiałów. Stąd między innymi „O parafii rzymskokatolickiej w Łomazach: inwentarz, czyli opisanie probostwa w 1822 roku” (Wiadomości Diecezjalne Siedleckie, lipiec 1996, nr 7) czy „Społeczność żydowska w Łomazach – przyczynek do dziejów” (Biuletyn ŻIH, 1988, nr 4). Jesteśmy też razem z ojcem autorami i współautorami (w maszynopisie) dwutomowej historii i kroniki parafii rzymskokatolickiej w Łomazach do 2004 r.

Z jakich źródeł mógł pan skorzystać?

– Wydaje mi się, że pan dobrze wie, na jakie trudności napotyka badacz zbierający i publikujący materiały o przeszłości Podlasia południowo-wschodniego. Wspólnie przecież opublikowaliśmy w prasie lokalnej i "Podlaskim Kwartalniku Kulturalnym" materiał o sołectwie Lubenka. Na prośbę nieżyjącego już wicestarosty bialskiego Jana Bajkowskiego napisałem materiał o jego rodzinnym Kopytniku. Materiały do historii szczegółowych poszczególnych wsi, miast, gmin itp. Południowego Podlasia są rozproszone, szczególnie w odniesieniu do archiwaliów, i znajdują się w archiwach państwowych w Lublinie, Siedlcach, Warszawie, ale też i w Moskwie. Miałem ponadto możliwość dotarcia do „Cronica parrociae in Huszcza od 1565 r. do 1952 r.” oraz monografii Rossosza Edwarda Biełuszki (w maszynopisie). Za najważniejsze jednak uważam, szczególnie w odniesieniu do okresu międzywojennego, II wojny światowej i tzw. okresu „utrwalania władzy ludowej”, relacje wielu respondentów złożone na piśmie lub relacje ustne.

Rozumiem, że w książce, poza obszernym opisem Łomaz jako miejscowości gminnej, znajdzie się też miejsce dla innych sołectw. Czy miały one obszerną bibliografię?

– Gmina Łomazy to 18 miejscowości: Łomazy, Bielany, Burwin, Dubów, Huszcza, Jusaki, Kopytnik, Korczówka, Koszoły, Kozły, Krasówka, Lubenka, Stasiówka, Studzianka, Szymanowo, Wola Dubowska, Wólka Korczowska, Zarzeka. Z uwagi na ograniczenia wydawnicze (maksymalnie 500 stron tekstu), monografia została podzielona na dwie części: Łomazy – historia wsi miasta i osady gminnej – 350 stron, oraz Historia miejscowości gminy Łomazy – 150 stron. Oznaczało to konieczność przyjęcia przeze mnie szeregu ograniczeń i skrótowości w prezentowaniu historii szczegółowych. Warto dodać, że Dubów doczekał się opisu przeszłości przez Tomasza Demidowicza, podobnie jak Huszcza (Jan Kuszneruk i ks. Wiesław Pińczuk – "Monografia parafii Huszcza. Rys geograficzny i historyczny", 1999 r.). Dość dobrze opisana została historia Tatarów ze Studzianki. W efekcie zasób bibliograficzny wykorzystany w pracy to ponad 150 pozycji. Publikacji samodzielnych albo artykułów w opracowaniach zbiorowych, do których dotarłem, było kilkaset. Nie udało mi się niestety dotrzeć do początków powstawania wielu miejscowości, szczególnie tych, które początek swojej historii lokują w XV-XVII wieku. Ograniczenia wydawnicze nie pozwoliły mi też na zmieszczenie i opisanie wielu różnych aspektów historii poszczególnych sołectw gminy.

Czym historia gminy Łomazy różni się od innych gmin powiatu bialskiego?

– Na pierwszy miejscu postawiłbym patriotyzm w połączeniu z ogromnym cierpieniem, krzywdami i trudnościami życia codziennego. Przeszłość Południowego Podlasia trywialnie oddają dwa przysłowia: „Ryby i raki hodowali Podlasiaki” oraz „Fortuna Podlasiaka długa jak nóż i głęboka do środka ziemi”. Przywołajmy jeszcze raz przejściowy charakter opisywanych ziem, rozumianych jako rejon pogranicza, potop szwedzki, konfederację barską, powstanie kościuszkowskie, rozbiory, przemarsze wojsk napoleońskich i rosyjskich, zabory, powstanie listopadowe i styczniowe, męczeństwo Unitów Podlaskich, taktykę spalonej ziemi stosowaną przez carskie wojska w 1915 roku, eksterminację ludności polskiej i żydowskiej w czasie II wojny światowej, wreszcie okres Polski podziemnej z lat 1944-1947 i stalinizm. Przekłada się to na ogrom nieszczęść, prześladowań, terroru oraz wyniszczania miejscowej ludności. Z drugiej strony bezinteresowny wysiłek o niepodległość, o swobody wyznaniowe, o polski kościół rzymskokatolicki, o wolną Polskę. Miejsce w swojej „małej ojczyźnie” przodkowie współczesnych mieszkańców gminy Łomazy okupili krwią, cierpieniem, ale i wspólnotową pracą i działalnością na rzecz społeczności lokalnych. Chciałem koniecznie to opisać, choć naprawdę, z uwagi na różne ograniczenia, nie udało się wykonać zadania w stu procentach.

Cały wywiad przeczytasz w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika Podlasiak nr 8

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy