AWF nadal lepszy od UW

AWF nadal lepszy od UW

AZS UW Warszawa – AZS-AWF Biała Podlaska  25:35  (13:22).

AZS UW: Ner – Leszczyński (1), Przybysz (4), Szmulik, Nowakowski (1), Monkowski, Salamoński (3), Bulej (6), Pietrzak, Szpejna (5), Steć (2), Nowopolski, Niemiec, Wolski (2), Szałkucki, Kaźmierczak (1).

AZS-AWF: Kozłowski, Adamiuk, Sętowski – Maksymczuk (3), Łazarczyk (4), Urbaniak (6), Ziółkowski (3), Nowicki (1), Wołyncew (1), Stefaniec (1), Małecki (9), Kruczkow (4), Bekisz (3).

Sędziowie: I. Dębski i A. Rodacki (obaj z Kielc).

Kary: AZS UW – 14 min., AZS-AWF – 12 min.

W przedostatnim spotkaniu sezonu 2018/19 piłkarze ręczni AZS-AWF bez żadnych problemów pokonali w stolicy kolegów reprezentujących Uniwersytet Warszawski. Zwycięstwo, w odróżnieniu od grudniowego meczu, w którym warszawianie zniwelowali przewagę z 18:11 do 21:19, ani przez moment nie było zagrożone.

Zaraz po rozpoczęciu gry Wiktor Przybysz uzyskał dla gospodarzy prowadzenie, które okazało się dla nich pierwszym i jedynym w sobotni wieczór. Bialscy szczypiorniści odpowiedzieli bowiem dwoma golami Maksyma Kruczkowa oraz jednym Karola Małeckiego i tablica wyników już do końcowej syreny pokazywała – kto plasuje się zdecydowanie wyżej w pierwszoligowej tabeli. W pierwszej połowie skutecznością podopiecznym trenera Dmitrija Tichona dorównywali jedynie Tomasz Bulej, Dawid Szpejna, wspomniany Przybysz i Dominik Nowakowski. Pierwszy z nich trafił do bramki AZS-AWF pięć razy, drugi cztery (nie wykorzystując ponadto dwóch karnych), trzeci trzy a czwarty raz, gdy ich pozostali koledzy mogli o tym co najwyżej pomarzyć. Nic więc dziwnego, że przewaga bialczan urosła do przerwy do dziewięciu trafień.

W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie. Nadal lepiej wyglądali akademicy i ich przewaga powiększyła się w 51. minucie do piętnastu goli (18:33). Zadecydowała o tym czterobramkowa seria, w której udział mieli: Michał Bekisz, Leon Łazarczyk, najskuteczniejszy (9 goli) tego dnia Małecki i Marcin Stefaniec. Później w bialskie szeregi wkradło się rozluźnienie, dwukrotnie trafił jedynie Przemysław Urbaniak, co wykorzystali gospodarze i w końcowym fragmencie zmniejszyli różnicę do dziesięciu.

W meczu zamykającym sezon 2018/19 nasi piłkarze ręczni, którzy w końcowej klasyfikacji bez względu na wynik i tak zajmą trzecie miejsce, podejmą 26 kwietnia MTS Chrzanów. Najwięcej emocji dostarczy spotkanie SPR PWSZ Tarnów – Czuwaj, w którym zadecyduje się, która z tych drużyn uzyska prawo gry w superlidze.

(rl)

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy