TRAGEDIA: Pobili na śmierć kumpla od kieliszka

Do sprawy zatrzymano 45-letniego Mariusza B. i 50-letnią Dorotę N. 27 lipca oboje zostali aresztowani na trzy miesiące

Oprawcy i ofiara znali się bardzo dobrze. Jak się dowiadujemy, wcześniej ponoć nie raz spotykali się na wspólnych głośnych libacjach podlewanych alkoholem. Któż mógł spodziewać się, że tym razem dojdzie do takiej tragedii.

W nocy z poniedziałku na wtorek (z 23 na 24 lipca) znajomi spotkali się w mieszkaniu 60-letniego mężczyzny, w jednym budynków komunalnych w centrum Międzyrzeca Podlaskiego, przy ulicy Warszawskiej obok Biedronki. Było tam kilka osób. W pewnej chwili między częścią kompanów od butelki doszło do ostrej wymiany zdań i szarpaniny.

– Dyżurny Komisariatu Policji w Międzyrzecu Podlaskim otrzymał zgłoszenie, że w jednej z kamienic znalezione zostało ciało 60-letniego mieszkańca miasta. Mężczyzna posiadał widoczne obrażenia ciała. Sprawą zajęli się policjanci z międzyrzeckiego komisariatu. Na miejscu czynności wykonywane były pod nadzorem prokuratora. Intensywna praca funkcjonariuszy doprowadziła do ustalenia sprawców i okoliczności zdarzenia – informuje Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.

Do sprawy zatrzymany został 45-letni Mariusz B. oraz jego 50-letnia znajoma Dorota N. To oni są podejrzani o zabójstwo mężczyzny.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, w trakcie awantury i przepychanek Dorota N. miała w pewnej chwili chwycić za kij od szczotki i zaczęła tłuc nim bez opamiętania starszego od siebie mężczyznę. Pomagał jej Mariusz B., który kopał i okładał pięściami ofiarę.

Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "Podlasiaka" nr 21 od 31 lipca