Stanisław Baj: Bilans 70-latka

Stanisław Baj: Bilans 70-latka
fot. Jerzy Trudzik

Chociaż, co oczywiste, jubileuszową wystawę malarstwa Stanisława Baja w Białej Podlaskiej zdominowały obrazy, w jej uroczystą inaugurację wkradł się wątek bardzo osobisty. W tym roku artysta obchodzi swoje 70. urodziny. Kiedy zaczął malować? Nie wiadomo, chyba od początku… Chłopak z końca świata, znad dzikiego brzegu Bugu, sięgnął artystycznych wyżyn, zdobył znaczącą pozycję gdzieś daleko w Warszawie. Jak podkreślają ludzie go znający, w sercu zachował skromność i dobroć.

Matka, ojciec, inni bliscy i Bug w Dołhobrodach stały się głównym tematem twórczości Stanisława Baja. Zarozumiali recenzenci mogliby drwić z tak wąskiego zakresu jego malarskich tematów. Ale w konsekwencji nawet najbardziej zadęci muszą pochylić czoło. Patrząc na obrazy tego artysty, choć podmiotem jest ten sam obiekt, widać, że w każdym ujęciu ma on inne oblicze. Choćby Bug. U niego może być szeroko rozlany i wąski, niebieski od czystej, seledynowy od zawirowanej wody, czerwony od słońca, czasami będący jakby wodospadem. Trzeba być malarzem formatu Baja, żeby z rzeki wydobyć tak różne formaty. I twarze, szczególnie matki. Choć model zawsze ten sam, to za każdym razem jest osobnym dziełem.

Ekspozycję 120 dzieł Stanisława Baja wystawionych w Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej pod tytułem „Świadkowie życia. Stanisław Baj”, urozmaiciły zaprezentowane w powiększeniu wyimki z jego wywiadów i tekstów o nim. Szczególnie wyeksponowane zostały słowa: „To jest moje królestwo – stodoła. Zapach farb, terpentyny, oleju lnianego”. Tak opisał swoją pracownię, powstałą w wyniku adaptacji gospodarskiej stodoły rodziców.

Kuratorkami wystawy są kustoszki Muzeum Południowego Podlasia Aleksandra Czapska i Anna Doroszuk. – W założeniu nasz projekt miał na celu pokazanie drogi, jaką Stanisław Baj, artysta malarz, nauczyciel, przeszedł – mówiła przedstawiając go Anna Doroszuk. – Chciałyśmy pokazać etapy jego twórczości, zaczynając od wczesnej młodości, po studia w Akademii Sztuk Pięknych, aż do współczesności. Zgromadzone obrazy przyjechały z całej Polski. Prace artysty są rozsiane w wielu miejscach, niekiedy trudno je zlokalizować. Interesujący jest ich przekrój pod względem techniki twórczej. To nie tylko malarstwo. Mamy także grafikę, rysunek, szkice, malarskie projekty do okładek książek, projekty witraży, odlew gipsowy epitafium kardynała Stefana Wyszyńskiego. Ta wystawa to podróż przez miejsca – dom rodzinny, skarpa nad Bugiem.

Stanisław Baj przez wiele lat był przewodniczącym Rady Muzeum Południowego Podlasia. W bieżącej kadencji powierzono mu tytuł jej honorowego przewodniczącego. Ale jest też honorowym obywatelem miasta Biała Podlaska. W imieniu prezydenta Michała Litwiniuka artyście dziękował naczelnik wydziału kultury w Urzędzie Miasta Stanisław Romanowski. Powiedział między innymi, że wystawa ta, prezentująca rzekę i ludzi, to podróż przez życie i życiowe doświadczenia jej twórcy. Podkreślił, iż za to, że te obrazy znalazły się teraz w takiej liczbie w Muzeum Południowego Podlasia, należą się profesorowi wielkie podziękowania.

Wystawa w Muzeum Południowego Podlasia jest podsumowaniem dotychczasowego dorobku Stanisława Baja, artysty malarza ze wsi Dołhobrody nad Bugiem w powiecie bialskim. A on sam tak rzecz ujął: – Na drodze życia, a już trochę przeżyłem, spotykałem bardzo ciekawych ludzi. I to jest skarb życia. A przy okazji powstawały obrazy.

Patrząc na jego witalność, siłę i pogodę ducha, przed nim jeszcze wiele dokonań, które z pewnością wzbogacą dotychczasowy dorobek. Niech odwiedza różne miejsca, spotyka się z ciekawymi ludźmi, ale niech wraca do swojej „stodoły”. Tam powstaje sztuka.

Wystawa czynna będzie do 7 kwietnia 2024 roku.

Jerzy Trudzik

zdjęcia Jerzy Trudzik  

 

O artyście malarzu Stanisławie Baju czytaj także w tekście zapowiadającym wystawę.

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy