Poetycki wieczór w Eurece: Grzegorz Szupiluk pyta o sens istnienia

Poetycki wieczór w Eurece: Grzegorz Szupiluk pyta o sens istnienia
fot. Istvan Grabowski

Blisko pięćdziesiąt osób przyszło we wtorkowy wieczór (28 marca) do Klubu Kultury Eureka, by wziąć udział w promocji najnowszego, czternastego w dorobku tomiku wierszy bialskiego poety Grzegorza Szupiluka. Przez półtorej godziny w Eurece unosił się nastrój wrażliwej poezji.

Zdaniem obecnego na spotkaniu poety i pisarza Andrzeja Halickiego, wiersze Grzegorza nie pozostawiają czytelnika obojętnym. Mają świetne puenty i docierają do wnętrza człowieka.

49-letni Szupiluk urodził się w Białej Podlaskiej. Tutaj ukończył II Liceum Ogólnokształcące im. Emilii Plater. Potem studiował w Instytucie Lingwistyki Stosowanej przy Uniwersytecie Warszawskim. Teraz często nazywa siebie pasjonatem języków obcych. Zna języki angielski, francuski, hiszpański i włoski. Od ponad dwudziestu lat jest członkiem Klubu Literackiego Maksyma. Mnóstwo czasu poświęca na słuchanie refleksyjnej muzyki i pisanie. Wielokrotnie nagradzany w konkursach literackich, zadebiutował 25 lat temu tomikiem „Cisza nawróconych kruków”.

Najnowszy zbiór wierszy, tworzonych od trzech lat, zawiera aż 62 utwory i podzielony został na dwie części: wiersze Grzesia (o romantycznym charakterze) i wiersze Grzegorza (mierzące się z trudnymi tematami drzemiącymi w każdym z nas).

Spotkanie promocyjne poprzedził krótki film, na którym Leszek Ciepły przedstawił trzy wcześniejsze wiersze bliskie sercu poety: „Oda do rodziny”, „Puste kościoły” i „Notre Dame – Nasza Pani”. Dobrze się stało, że szesnaście utworów z najnowszego tomiku recytowało aż osiem osób. Byli nimi przyjaciele Grzegorza Szupiluka oraz aktorki Teatru Słowa: Urszula Pietruczuk, Ewa Kopaczuk, Leszek Ciepły, Radosław Plandowski, Danuta Szaniawska, Faustyna Wojdakowska, Bożenna Juchimiuk i Antonina Dobrzyńska. Urozmaicona recytacja dodała treści wierszy nowych kolorów.

Nastroju dopełniła gra na saksofonie Tomasza Rogalskiego. Kolejno były to wiersze: „Pamiętam”, „Chrzestny Jana”, „Krzyk”, „Pamięć – przebaczenie”, „Czekając na autobus”, „Spotkanie”, „Bialski październik”, „Rajski motyl”, „Języki Jana”, „Trzy chleby i pięć ryb”, „Tajemnica Magdy W.”, „Znam pana z kościoła”, „Niepewność”, „W życiu jest coś nie tak”, „Przebłyski słońca” oraz „Istota istnienia”.

Po spotkaniu i serii pytań od słuchaczy uczestniczących w poetyckim misterium, autor podpisywał swój ciepły jeszcze, bo dopiero co wydrukowany, tomik.

– Po dwudziestu pięciu latach praktyki staram się, aby moje wiersze były prawdziwe – mówi Grzegorz Szupiluk. – Zależało mi bardzo, aby „Przebłyski słońca” stanowiły spojrzenie w głąb ludzkiej duszy. Przy bliskiej mi muzyce Enyi pisało mi się je dosyć łatwo. Starałem się, aby zabrzmiały niczym melodia towarzysząca poszukiwaniu prawdy i sensu życia. Dziś na wiele spraw patrzę inaczej, niż w latach młodości. Dążę do odnalezienia spokoju ducha, jaki zapewnia mi pisanie poezji. Przemycam do wierszy refleksje i przemyślenia. Czasami wolę nie mówić pewnych prawd wprost, a raczej posługiwać się obrazami.

Autor stwierdził nawet, że w tworzeniu odnalazł sens swego życia. – Marzy mi się, aby utwory z tego tomiku były pozytywnym przesłaniem i skłaniały czytelników do szczerej rozmowy o pięknie i sensie życia – dodaje bohater spotkania w Eurece.

Tomik poezji pt. „Przebłyski słońca” można nabyć w sklepie Trzaski przy ul. Warszawskiej 6 w Białej Podlaskiej, gdzie są sprzedawane płyty winylowe.

Istvan Grabowski

zdjęcia Istvan Grabowski

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy