Podpalił wiatę, bo się zdenerwował

Podpalił wiatę, bo się zdenerwował

BIAŁA PODLASKA Policjanci z bialskiej komendy ustalili, kto podpalał kontenery na śmieci, m.in. na osiedlu Jagiellońskim. W ubiegłą środę 16 stycznia zarzuty w tej sprawie usłyszał 35-letni mieszkaniec miasta.

Do zdarzenia doszło pod koniec listopada ubiegłego roku przy ulicy Księcia Witolda w Białej Podlaskiej. Sprawca podpalił osłonę śmietnika i znajdujące się wewnątrz kontenery. Pokrzywdzona firma oszacowała straty na niemal 4 tys. zł. Sprawą zajęli się policjanci z bialskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Teraz ustalili personalia mężczyzny podejrzanego o dokonanie tego aktu wandalizmu.

– Okazało się, że jest to 35-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej. Został zatrzymany do wyjaśnienia. Podczas rozmowy z policjantami przyznał, że kontenery podpalił ze złości, że nie mógł się dostać do zamkniętej wiaty. Mężczyzna usłyszał zarzut i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Zniszczenie mienia zagrożone jest karą pięciu lat pozbawienia wolności – informuje Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.

Prowadząc dochodzenie policjanci ustalili, że to niejedyny czyn przestępczy na koncie bialczanina. Podejrzewany jest on również o podpalenie kontenerów na śmieci w dwóch innych miejscach na terenie miasta. Policjanci ustalają szczegóły tamtych zdarzeń.

(k)

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy