Od tanga po sensualne brzmienia

Od tanga po sensualne brzmienia

BIAŁA PODLASKA Tegoroczny Podlasie Jazz Festiwal był pełen różnego rodzaju odcieni tej muzyki. Rozpoczął ją zespół Bondonegro, specjalizujący się w tangu, a gwiazdą był Jan Ptaszyn Wróblewski. Organizatorzy, mimo pandemii, nie dają za wygrana i już myślą o kolejnych odsłonach imprezy.

O mały włos a festiwal trzeba byłoby odwołać. Dzień wcześniej rząd wprowadził kolejne obostrzenia w związku z koronawirusem, dotyczące m.in. organizowania wydarzeń kulturalnych. Pomysłodawca festiwalu Jarosław Michaluk nie dał jednak za wygraną i zrobił wszystko, by fani jazzu mogli cieszyć się kolejną ucztą muzyczną. Aby zapewnić większe bezpieczeństwo słuchaczom, koncerty przeniesiono do większej auli, a wstęp był bezpłatny. W zamian można było kupić pamiątkowe cegiełki w formie pocztówek festiwalowych. Odbyła się też aukcja festiwalowych grafik autorstwa artysty-grafika Lilli Wielgan-Michaluk na pomoc w leczeniu ciężko chorego dziennikarza Radia Lublin Piotra Wróblewskiego, od lat prowadzącego poprzednie edycje festiwalu.

Impreza rozpoczęła się od mocnego akcentu. Zagrał band Bandonegro, a więc światowej klasy orkiestra tango. Polscy muzycy podbijają serca słuchaczy na całym świecie nowym spojrzeniem na tango, łączącym tradycję i nowoczesność. – Znani są z wykonywania najlepszych tang na świecie, grają w dużych ośrodkach i są pozytywnie odbierani. Usłyszymy też wszechstronną wokalistkę Agnieszkę Hekiert, która zaprezentuje program ze swojej ostatniej płyty „Soulnation”. Drugiego dnia rozpocznie wybitny saksofonista Jan Ptaszyn Wróblewski, z którym współpracujemy od wielu lat. Festiwal zakończy znana wokalistka Ewa Uryga, nazywana „królową muzyki gospel w Polsce”. Apetyt rośnie, mam jeszcze w planach zaproszenie wielu artystów. Marzy mi się np. koncert Michała Urbaniaka czy Leszka Możdżera. Mam nadzieję, że pandemia minie – mówił tuż przed wydarzeniem organizator Jarosław Michaluk.

Więcej na ten temat w aktualnym – papierowym i cyfrowym wydaniu „Podlasianina”.

Justyna Dragan

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy