Moda na posterunki nie dla Kodnia

Moda na posterunki nie dla Kodnia

Samorząd gminy Kodeń najprawdopodobniej nie zdecyduje się na reaktywowanie zlikwidowanego posterunku policji w Kodniu. Taką możliwość daje prowadzona przez obecny rząd akcja "Przywracania Polski Polakom", której założeniem jest zwiększenie bezpieczeństwa w małych miejscowościach. Czy odtworzenie posterunku faktycznie poprawiłoby stan bezpieczeństwa w gminie?

W ostatnich latach zlikwidowano w Polsce połowę spośród około siedmiuset posterunków. Podstawą tej decyzji miały być oszczędności, poprawa efektywności działań, zwiększenie liczby policjantów tam, gdzie są oni rzeczywiście potrzebni, oraz poprawa bezpieczeństwa w całym kraju. W zasadzie identyczne założenia przyświecają teraz programowi Prawa i Sprawiedliwości, które od ubiegłego roku systematycznie przywraca małe jednostki policji.

Inicjatywa odtworzenia posterunków może pochodzić nie tylko od samorządów, ale również od lokalnej społeczności. Jednak decyzje podejmowane są na szczeblu wojewódzkim. Sporo gmin zdecydowało się na taki krok, mimo iż wiąże się to z partycypowaniem w kosztach utrzymania placówki. Często budynki, w których były kiedyś posterunki, zmieniły już przeznaczenie, więc reaktywowanym jednostkom policji trzeba znaleźć nowe miejsce. I to również jest zadanie dla samorządu.

Komendant Komisariatu Policji w Terespolu Robert Cybulski, któremu podlega obecnie gmina Kodeń, uważa, że przywrócenie posterunku w Kodniu będzie mało efektywne. – Kiedy tworzyliśmy komisariaty, wyszliśmy z założenia, że lepiej jest mieć silne jednostki, gotowe w każdej chwili udzielić pomocy, niż małe placówki w każdej gminie. Trzeba pamiętać, że w dużych placówkach jest prowadzona służba nocna, w związku z tym policjanci są gotowi całodobowo do przeprowadzenia interwencji. W posterunkach, które kiedyś funkcjonowały na wsiach, prowadzono dyżury dwie godziny rano i dwie wieczorem. Często funkcjonariusze mieszkali z rodzinami w budynku, w którym mieścił się posterunek, więc mieszkańcy wiedzieli, że nawet gdy jednostka była zamknięta, mogą zapukać do mieszkania. Teraz mało kiedy pracujemy w miejscu swojego zamieszkania. Z drugiej strony, pamiętajmy o tym, jak bardzo wzrosła mobilność policji. Wystarczy zadzwonić, i mamy pewność, że policjant przyjedzie na miejsce zdarzenia. Jesteśmy też świadkami dużego rozwoju środków technicznych, dzięki którym zapewniony jest szybki kontakt z policją oraz zwiększona możliwość komunikowania o zagrożeniach – podkreśla Cybulski.

Efektywność posterunku przy małym zespole, wobec konieczności zapewnienia obsługi kancelaryjnej, ograniczeń kadrowych związanych z urlopami, dniami wolnymi i nadgodzinami oraz ośmiogodzinnego trybu pracy, nie byłaby taka, jakiej mogliby oczekiwać mieszkańcy. Tym bardziej, że według komendanta zagrożenie na terenie gminy Kodeń nie jest takie duże.

Czy odtworzenie posterunku policji w Kodniu zwiększyłoby bezpieczeństwo? Niektórzy są zdania, że bardziej niż o bezpieczeństwo chodzi o samopoczucie mieszkańców. Bo zagrożenie w gminie Kodeń faktycznie nie jest duże. W ubiegłym roku funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Terespolu przeprowadzili 236 interwencji zgłoszonych przez mieszkańców.

– Pomimo tego, że Kodeń jest turystycznym miejscem, przestępczość w gminie nie jest wysoka. Zdania w sprawie powołania policyjnej placówki są podzielone, ale na pewno nie ma sensu jej tworzyć tylko dlatego, że jest taka moda. Oczywiście konsultowaliśmy się w tej sprawie z komendantem miejskim policji w Białej Podlaskiej Grzegorzem Pietrusikiem. Jednostka mogłaby funkcjonować tylko w ciągu dnia, przez osiem godzin, byłaby mało mobilna, a gmina musiałaby przeznaczyć w budżecie dodatkowe pieniądze na jej współfinansowanie i doposażenie – wyjaśnia wójt gminy Kodeń Jerzy Troć.

Wójt gminy Kodeń Jerzy Troć wolałby w budynku dawnego posterunku utworzyć np. żłobek, niż przywracać nie w pełni funkcjonalną jednostkę policji

Zwraca uwagę na to, że dużą pracę wykonuje stacjonująca w Kodniu jednostka Straży Granicznej. Bliskość straży powoduje, że mieszkańcy się pilnują, a widoczność patroli mimochodem wywołuje reakcję zdejmowania nogi z pedału gazu. – Funkcjonariusze mają podobne priorytety, są mobilni i również dyscyplinują mieszkańców w razie wykroczeń mandatami, ponieważ mają rozszerzone uprawnienia – dodaje Troć.

Obecnie ważą się losy dawnej siedziby policjantów w Kodniu. Jeszcze niedawno o działkę ubiegały się Prawosławna Diecezja Lubelsko-Chełmska i zgromadzenie zakonne Sióstr Sercanek, jednak wycofały się i zrzekły roszczeń. Całkiem prawdopodobne, że budynek należący do Skarbu Państwa przejdzie we władanie gminy. Gdyby tak się stało, samorząd jest zainteresowany przeznaczeniem tego obiektu na cele społeczne, na przykład uruchomienie żłobka, utworzenie domu pomocy społecznej czy ośrodka wsparcia. – Zastanawialiśmy się nad naszymi potrzebami. Obiekt należałoby wyremontować, ale warto skorzystać z dofinansowania na tego typu placówki – mówi wójt.

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy