Biała Podlaska: Sąd zatrzymał Karuzelę?

Biała Podlaska: Sąd zatrzymał Karuzelę?

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie uchylił decyzję prezydenta miasta Dariusza Stefaniuka o zatwierdzeniu projektu budowlanego i udzieleniu pozwolenia na budowę Galerii Karuzela przy ul. Łomaskiej. Robotnicy opuścili plac budowy.

„Podlasiak” już w swoim pierwszym numerze z 13 marca tego roku pisał o wielu wątpliwościach natury prawnej związanych z tą inwestycją. Mimo to Urząd Miasta za rządów Dariusza Stefaniuka wyraźnie sprzyjał tej galerii handlowej, a inwestor we wrześniu z przytupem ruszył z budową, mimo ciągle toczących się postępowań sądowych. Tempo robót było tak intensywne, że galeria dosłownie rosła w oczach, w odróżnieniu od stadionu miejskiego (czytaj na str. 2). Inwestor – Karuzela Biała Sp. z o.o. – zapowiadał, że prace zostaną wykonane w nieco ponad rok i już w październiku 2019 roku mieszkańcy miasta i regionu zrobią zakupy w Galerii Karuzela i salonie Agata Meble, na powierzchni handlowej 30 tys. mkw.

Niestety, plany te może pokrzyżować decyzja WSA z 31 października. Sąd, po rozpatrzeniu skargi jednych z sąsiadów, uchylił decyzję prezydenta miasta Dariusza Stefaniuka z 29 grudnia 2017 r. o zatwierdzeniu projektu budowlanego i udzieleniu pozwolenia na budowę galerii.

Przypomnijmy, że pierwsze pozwolenie na budowę – wtedy jeszcze Galerii Bialskiej – wydał w grudniu 2011 roku ówczesny prezydent Andrzej Czapski. Na początku 2012 roku inwestor zaczął rozbierać stare budynki Bialskich Fabryk Mebli, a od września miała ruszyć budowa. Ale nie ruszyła. Plany popsuło ogłoszenie upadłości głównego udziałowca spółki.

Zgodnie z prawem budowlanym, decyzja o pozwoleniu na budowę wygasa, jeśli w okresie trzech lat nie są podejmowane żadne prace budowlane. Mimo to Stefaniuk, zamiast stwierdzić wygaśnięcie tamtej decyzji z 2011 roku, wydał 29 grudnia 2017 roku zamienne pozwolenie na budowę. Podparł się dziennikiem budowy, w którym wpisy miały świadczyć o tym, że jednak przez te pięć lat coś tam się na budowie działo (o zbadanie autentyczności dziennika poproszono prokuraturę, a potem sąd).

Nieoficjalnie wiemy, że robotnicy opuścili już plac budowy, a ci, którzy przyjechali z daleka, wypowiedzieli wynajem mieszkań i wyjechali. O komentarz poprosiliśmy prezesa zarządu Karuzela Holding Sp. z o.o. Grzegorza Pękalskiego.

Cały artykuł w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika nr 39 od 4 grudnia

Tomasz Barton

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy