Skasował ogrodzenie ukradzionym matce busem
19-letni mieszkaniec Janowa Podlaskiego podwędził matce dostawczego forda, po czym wpakował się na ogrodzenie, niszcząc płot i skrzynkę energetyczną. Na dodatek był pijany. Co z tego, że uciekł z miejsca kolizji, skoro zgubił tam… tablicę rejestracyjną.
We wtorek 7 marca po godzinie 4 nad ranem dyżurny bialskiej Komendy Miejskiej Policji otrzymał zgłoszenie o uszkodzeniu ogrodzenia i skrzynki energetycznej na jednej z posesji w Janowie Podlaskim. Policjanci znaleźli na miejscu kolizji plastikowe elementy pojazdu oraz zgubioną tablicę rejestracyjną.
– Choć w systemie figurowała informacja, że bus należy do mieszkańca innego powiatu, funkcjonariusze janowskiego komisariatu zapukali do mieszkanki Janowa Podlaskiego. Z ich informacji wynikało, że to właśnie pod tym adresem mieszka aktualny właściciel pojazdu – informuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej Barbara Salczyńska-Pyrchla.
W pobliżu posesji stał uszkodzony ford, ale kobieta nie miała pojęcia, co się wydarzyło. Natomiast dobrze wiedział jej 19-letni syn. – Młodzieniec przyznał, że bez wiedzy matki „pożyczył auto”. Od chłopaka wyczuwalny był alkohol, a badanie wykazało niemal 1 promil alkoholu w jego organizmie. Wykonane zostało też badanie retrospektywne, które pozwoli ustalić stan, w jakim znajdował się w chwili zdarzenia – dodaje rzeczniczka.
W sprawie zebrany został materiał dowodowy, a młody człowiek usłyszał 8 marca zarzuty. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwym zagrożone jest karą do dwóch lat pozbawienia wolności. Niezależnie od orzeczonej kary, sąd obligatoryjnie orzeka świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych w przypadku osoby, która po raz pierwszy dopuściła się takiego czynu. W sytuacji, kiedy osoba po raz kolejny kieruje pojazdem po alkoholu, świadczenie pieniężne jest nie mniejsze niż 10 tysięcy złotych.
Komentarze
Brak komentarzy