Zginął, ratując tonącą dziewczynkę. Pogrzeb st. sierż. Marcina Szpyruka

Zginął, ratując tonącą dziewczynkę. Pogrzeb st. sierż. Marcina Szpyruka

TERESPOL Rodzina, znajomi, koledzy z pracy pożegnali dzisiaj st. sierż. Marcina Szpyruka. Pochodzący z Terespola 32-letni policjant z Komendy Powiatowej w Mińsku Mazowieckim, podczas urlopu nad morzem, widząc tonącą dziewczynkę bez chwili wahania rzucił się do wody i pomógł dziecku bezpiecznie wydostać się na brzeg. Niestety, sam utonął podczas bohaterskiej akcji ratunkowej.

32-letni Marcin Szpyruk pochodził z Terespola. Tutaj mieszkają jego rodzice i bliska rodzina. Przez kilka lat, do 2014 r., grał w miejscowym klubie sportowym Granica Terespol. Piłka nożna była jego wielką pasją, a Juventus Turyn ulubioną drużyną.

Wyprowadził się z przygranicznego miasta w momencie, gdy rozpoczął służbę w policji. Przepracował w mundurze sześć lat. Przez cały ten czas związany był ze stołecznym garnizonem.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się dzisiaj w Siedlcach, tam gdzie wraz z żoną i córką mieszkał 32-latek. Bliscy, znajomi i koledzy z pracy zgromadzili się na mszy św. w kościele pw. św. Jana Pawła II. – Nikt z nas nie wie, dlaczego doszło do koincydencji tych zdarzeń. Dlaczego prąd morski się pojawił, fala była za wysoka? Znałem Marcina, gdy był jeszcze w gimnazjum, grał w piłkę nożną. I chociaż wzrostem nie był najwyższy, potrafił czasem ograć i tych którzy byli wyżsi… A więc po co ta śmierć, po ludzku absurdalna? Bo może pośród tego świata, w którym gdy ktoś widzi nieszczęście drugiego człowieka, łapie za telefon i robi selfie, potrzebny był ktoś, kto jak Marcin podjął akcję serca. Choć sam stracić mógł więcej. Wtedy kiedy człowiek wyciąga rękę do człowieka, nawet wśród toni morskiej jest najbardziej człowiekiem. Otwiera się na miłość, która jest podaną ręką. Bez pytania co w zamian – mówił podczas pogrzebu ksiądz sprawujący homilię, bliski przyjaciel rodziny.

Do mińskiej komendy Marcin Szpyruk trafił w styczniu 2018 r., do ogniwa patrolowo-interwencyjnego. Podczas święta policji w 2019 r. odebrał awans na starszego sierżanta z rąk komendanta stołecznego policji. Mimo krótkiego stażu dał się poznać jako wspaniały kolega. Zawsze pomocny, uczynny. Dzielnie znosił trudy policyjnej służby.

– Nie łatwo jest pogodzić się z odejściem osoby, którą ceniliśmy, kochaliśmy i potrzebowaliśmy. Dla rodziny, przyjaciół i policji to ogromna strata. Żegnamy dzisiaj st. sierż. Marcina Szpyruka, który bycie policjantem traktował jak misję, dlatego nawet w czasie wolnym od służby bez wahania ruszył na pomoc tonącej dziewczynce, ratując jej życie i poświęcając własne. Odszedł na wieczną służbę nasz kolega, ale pamięć o nim pozostanie na zawsze na kartach historii Polskiej Policji – mówił podczas dzisiejszej uroczystości nadinsp. Tomasz Szymański, zastępca Komendanta Głównego Policji.

Do tragedii doszło 20 sierpnia na plaży w Sztutowie (woj. pomorskie). Informacja o dramatycznym wydarzeniu znad Morza Bałtyckiego i śmierci policjanta bardzo szybko obiegła wszystkie serwisy informacyjne. St. sierż. Marcin Szpyruk, policjant z wydziału prewencji z KPP w Mińsku Mazowieckim, wypoczywał podczas urlopu nad Bałtykiem z żoną i 15-miesięczną córeczką. W pewnym momencie mężczyzna wypatrzył w wodzie dziewczynkę, która nie dawała sobie rady z falami. Plaża była niestrzeżona, więc policjant wiedząc, że liczy się każda sekunda, nie czekając na przybycie ratowników bez chwili zawahania ruszył tonącej na pomoc. Na brzegu pozostawił żonę i córkę, które przez cały czas widziały, najpierw jak ich mąż i tata dzielnie pomaga dziewczynce dotrzeć do miejsca, gdzie poczuła grunt pod nogami, a po chwili sam znika pod wodą. I już nie wypływa…

Mimo że plażowicze szybko utworzyli „łańcuch życia” (trzymając się za ręce, weszli do wody i przeszukiwali dno morza), Marcina Szpyruka nie udało się od razu odnaleźć. Jego ciało wyłowiono dopiero kilkadziesiąt minut później. Podjęta natychmiast reanimacja nie przyniosła skutku. Rodzina została objęta pomocą psychologa.

Minister Administracji i Spraw Wewnętrznych odznaczył st. sierż. Marcina Szpyruka Złotą Odznaką – Zasłużony Policjant. Premier Mateusz Morawiecki zdecydował o przyznaniu rodzinie zmarłego policjanta renty specjalnej. (…)

Więcej na ten temat w aktualnym – papierowym i cyfrowym wydaniu „Podlasianina”.

Monika Pawluk

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy