Terespol upamiętnił powstańców

Terespol upamiętnił powstańców

Powstańcy walczyli nie tylko o Warszawę. Walczyli o wolną Polskę. Pamiętają o tym mieszkańcy przygranicznego miasta. Wyraz doceniania dla pełnej poświęcenia postawy przodków dali 1 sierpnia, włączając się w obchody 75. rocznicy największego zrywu militarnego w okupowanej przez Niemców Europie.

Mieszkańcy Terespola zebrali się pod pomnikiem Niepodległości i Obrońców Ojczyzny, by w godzinę W uczcić pamięć osób, które złożyły ofiarę, by móc żyć i działać w wolnej Polsce. – 1 sierpnia to dzień, o którym każdy powinien pamiętać. Rozmyślanie o znaczeniu tamtych wydarzeń i mówienie o tym prawdy być może sprawi, że już nigdy do takiej tragedii nie dojdzie. Naród polski nie był w stanie już dłużej znieść okupacji, dlatego rodzice ze łzami w oczach decydowali się jednak puszczać dzieci z karabinem przeciwko silnemu, w pełni wyposażonemu wojsku niemieckiemu. Choć żyjemy w wolnym kraju, na świecie nadal dochodzi do konfliktów zbrojnych, a człowiek jest dla drugiego człowieka największym wrogiem. Myślę, że upamiętnianie wybuchu powstania warszawskiego ma sens tylko wtedy, gdy odbywa się w duchu przyjaźni, a nie nienawiści i rozłamów w społeczeństwie – mówi Jacek Danieluk, burmistrz Terespola.

Włodarz zauważa, że trzeba być świadomym odpowiedzialności za dziedzictwo, które pozostawili przyszłym pokoleniom powstańcy. W upamiętnianiu nie chodzi tylko o to, że przeżywamy coś razem. – Szanujmy to, że możemy doświadczać wolności. Polska wstała z kolan i nie kłaniamy się już możnym tego świata. Naszym zadaniem teraz jest dbać o rozwój tego kraju – podkreśla Danieluk.

Inicjatorem wydarzenia jest Wojciech Prokopiuk z Terespolskiego Studia Filmowego. To nieformalna grupa, która organizuje różne wydarzenia mające na celu angażowanie i integrowanie terespolskiej społeczności. Po raz drugi jej członkowie postanowili zorganizować obchody rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Jak tłumaczą, na historii bowiem opiera się nasza tożsamość. – Interesuję się powstaniem warszawskim odkąd pamiętam i staram się uczyć dzisiejszą młodzież poszanowania wartości, które przyświecały powstańcom. Nie chodzi tylko o to, by o tym wydarzeniu dowiedzieć się na lekcji historii. Ono odbiło się na następnych pokoleniach. Bez niego nie byłoby tego, co się wydarzyło później, chociażby w 1989 roku. Jeśli młodzi przestaną się skupiać na małostkach tego świata i wejrzą w głąb naszej historii, zrozumieją, na czym tak naprawdę polega życie. W 1944 roku walczyły osoby, które miały po kilkanaście lat. Byli tacy sami jak dzisiejsza młodzież, tylko żyli w tragicznych czasach i musieli się z tym zmierzyć – przypomina Prokopiuk.

Powstańcy są ważni dla młodych ludzi. Rozumieją oni, czym jest opór przeciwko totalitarnemu złu.

Cały artykuł przeczytasz w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika "Podlasiak" nr 32 od 6 sierpnia

(sb)

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy