Rolnicy protestowali przed sądem

Rolnicy protestowali przed sądem

BIAŁA PODLASKA Grupa rolników protestowała w piątek 17 sierpnia przed Sądem Rejonowym w Białej Podlaskiej. W ten sposób chcieli wesprzeć Damiana Kierekieszę, rolnika z Mań w gminie Międzyrzec Podlaski, który przed sądem domaga się od inspekcji weterynaryjnej wypłaty odszkodowania za wybite świnie.

Do likwidacji 74 sztuk tuczników w gospodarstwie młodego rolnika z Mań doszło 2 października 2017 roku. Od tamtej pory Kierekiesza nie otrzymał odszkodowania za wybite świnie. Chodzi o 22 tys. zł. – Lekarz weterynarii odmówił wypłaty odszkodowania, bo stwierdził, że nie spełniłem zasad bioasekuracji – mówi Damian Kierekiesza.

Rolnik zdecydował się pozwać Skarb Państwa, a bezpośrednio lekarza weterynarii, który wydał decyzję odmowną o przyznaniu odszkodowania. Kierekiesza mówi, że z powodu decyzji o wybiciu stada poniósł ogromne straty. – Próbuję się przebranżowić. To jest trudne ponieważ nie mam w ogóle dochodów ze swojego gospodarstwa – dodaje rolnik.

W piątek 17 sierpnia, gdy w bialskim Sądzie Rejonowym odbywała się pierwsza rozprawa z powództwa rolnika, przed gmachem zebrali się samorządowcy, przedstawiciele organizacji rolniczych i zwykli rolnicy w geście solidarności z Kierekieszą.

– Rolników traktuje się jak chce. Podam tutaj przykład Husinki, gdzie wybito wszystkie stada. Później sytuacja z gospodarstwa w Rudnikach, gdzie opór postawili rolnicy, co odroczyło ubój stada o kilka dni. Takie sytuacje pokazują, że rolnicy muszą być solidarni i demonstrować swój sprzeciw – uważa Arkadiusz Maksymiuk, radny powiatu z gminy Biała Podlaska.

Więcej o rozprawie przeczytasz w papierowym i cyfrowym wydaniu "Podlasiaka" nr 24 od wtorku 21 sierpnia

Monika Pawluk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy