Przestrzelona inwestycja na giełdzie. Oszuści oskubali go z 15 tys. zł

Przestrzelona inwestycja na giełdzie. Oszuści oskubali go z 15 tys. zł
fot. Pixabay

Oszuści wciąż atakują. Przekonał się o tym 58-letni mężczyzna, który zainteresowany reklamą znalezioną na portalu społecznościowym postanowił zainwestować na giełdzie. Gdy chciał zrezygnować i wypłacić zyski, sprawcy zwinęli z jego konta gotówkę.

31 stycznia do bialskiej komendy policji zgłosił się 58-letni mężczyzna, który padł ofiarą oszustów. W połowie grudnia na portalu społecznościowym natknął się na reklamę inwestycji giełdowych. Zainteresowany tym tematem otworzył okno rejestracji, podając swoje dane kontaktowe.

Po tym zadzwonił do niego mężczyzna, który twierdził, że pracuje na giełdzie w Londynie. Wyjaśnił mu zasady inwestycji i polecił rozpocząć, wpłacając 1 tysiąc złotych. Twierdził, że jako broker 58-latka, będzie inwestował bezpiecznie. Jego wynagrodzeniem miało być 5 procent wypracowanego zysku.

Mieli pracować na portalu zajmującym się kupnem-sprzedażą walut z całego świata. Mężczyzna kontaktował się z 58-latkiem wielokrotnie, zapewniając, że nic nie straci, a pieniądze wraz z zyskiem może wypłacić w każdej chwili. Jednak kiedy mężczyzna, zniechęcony niskimi zyskami, chciał zrezygnować, pojawił się problem z wykonaniem przelewu. By go rozwiązać, rzekomy broker zaproponował wykonanie lustrzanego przelewu na wskazane przez niego konto.

Następnie mężczyzna otrzymał kod, po wpisaniu którego jego konto bankowe zostało zablokowane. Pokrzywdzony otrzymał też kody z banku, które przekazywał telefonicznemu rozmówcy, gdyż miało to pomóc w odzyskaniu zainwestowanych pieniędzy. Dopiero po zakończonej rozmowie postanowił skontaktować się z bankiem. Wówczas okazało się, że z jego konta zniknęła kwota niemal 15 tys. zł.

– Ustalamy wszystkie okoliczności sprawy oraz apelujemy o rozwagę podczas inwestycji i operacji finansowych. Uważajmy na wizje szybkiego zysku. Pojawiające się w internecie reklamy kuszą niskimi kosztami związanymi z rozpoczęciem inwestycji, a jednocześnie dają gwarancję wysokich zysów w bardzo krótkim czasie. W rzeczywistości wiąże się to z wysokim ryzykiem utraty oszczędności – podkreśla rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy