Oszustwo na pracownika banku. Bialczanin stracił niemal 50 tysięcy

Oszustwo na pracownika banku. Bialczanin stracił niemal 50 tysięcy
fot. Pixabay

Pomimo ciągłych apeli w mediach, kolejne osoby dają się zwieść bezwzględnym oszustom. Tym razem 66-letni bialczanin dał sobie wmówić, że jego pieniądze leżące na koncie bankowym są zagrożone i że musi je wypłacić i przelać na bezpieczne konto… Na usprawiedliwienie jego naiwności może jedynie działać fakt, że na wyświetlaczu telefonu rzeczywiście pojawił się numer infolinii banku.

W ubiegłym tygodniu do bialskiej Komendy Miejskiej Policji zgłosił się mieszkaniec Białej Podlaskiej. Opowiedział, że odebrał telefon – jak sądził – od pracownika swojego banku. Dlaczego tak pomyślał? Bo na wyświetlaczu telefonu widniał rzeczywisty numer infolinii banku. Był wiec przekonany, że rozmawia z jego pracownikiem.

– W trakcie rozmów z kolejnymi osobami, do których był przełączany, dowiedział się, że pieniądze na jego koncie są zagrożone, gdyż ktoś włamał się na nie, zwiększając limity wypłat w bankomacie do 50 tys. zł. Niestety to on sam zwiększył ten limit, żeby „potwierdzić swoją wiarygodność”, a następnie przelał gotówkę z rachunku oszczędnościowego na osobisty – informuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.

Instruowany przez kolejnego fałszywego konsultanta, wypłacił całość pieniędzy w bankomacie, po czym wpłacił je we wpłatomacie, korzystając z kodów Blik podanych przez oszusta. Miały one trafić na bezpieczne konto.

Po tej operacji miał czekać na kontakt bankowego technika, który podczas rozmowy poda mu nowy login i hasło do wejścia na aplikację. Gdy mężczyzna wykonał wszystkie polecenia, a kontakt ze strony owego „technika” nie nastąpił, zadzwonił na numer infolinii banku. Tym razem – już podczas rozmowy z rzeczywistym konsultantem – dowiedział się, że prawdopodobnie został oszukany. Wówczas zgłosił sprawę na policję. – Teraz ustalamy sprawców oszustwa. Apelujemy również o szczególną ostrożność podczas realizacji operacji finansowych – dodaje rzeczniczka.

Spoofing telefoniczny to nic innego jak coraz popularniejsze oszustwo polegające na podszywaniu się dzwoniącego pod inne numery, by móc następnie dzwonić z nich do ofiar i udawać inną osobę. Technicznie spoofing jest dziś możliwy głównie dzięki nowym rozwiązaniom technologicznym. Przy ich wykorzystaniu dzwoniący może w niemal dowolnej usłudze ręcznie wprowadzić numer, który ma się wyświetlić adresatowi połączenia jako numer dzwoniącego. W ten sposób coraz częściej oszuści podszywają się pod konsultantów banków, przedstawicieli urzędów czy nawet policjantów.

Ofiara spoofingu, sugerując się numerem, który wyświetlił się na telefonie, jest przekonana, że prowadzi rozmowę z infolinią banku, pracownikiem urzędu lub policjantem. W większości rozmów pojawiają się jednak dwa elementy: presja czasu i poczucie zagrożenia. Zwykle oszuści namawiają ofiary do przelania pieniędzy na nowe konto bankowe.

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy