Pride of Poland: Najdroższa Parmana, Ursus dla pogorzelców. [Zobacz zdjęcia]

Pride of Poland: Najdroższa Parmana, Ursus dla pogorzelców. [Zobacz zdjęcia]

Najwięcej osiągnięto za klacz Parmana ze stadniny w Michałowie – 180 tys. euro

JANÓW PODLASKI Sześć klaczy za łączną sumę 501 tysięcy euro sprzedano podczas 49. aukcji koni arabskich Pride of Poland w Janowie Podlaskim. Impreza połączona z dniem otwartym w Stadninie Koni odbyła się w niedzielę 12 sierpnia.

W tym roku wyjątkowo Narodowy Pokaz Koni Arabskich Czystej Krwi, a dokładnie jego 40 edycję, podczas którego prezentowane są najpiękniejsze konie z państwowych i prywatnych stadnin, przeniesiono z Janowa na warszawski Tor Wyścigów Konnych Służewiec. Pretekstem było włączenie Czempionatu w obchody 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Jednakże według doniesień medialnych frekwencja na Służewcu w piątek i sobotę była marniutka, co eksperci tłumaczą, oprócz słabej pogody, nieprzyzwyczajeniem warszawiaków do podziwiania koni arabskich. Prawdziwi miłośnicy arabów i tak bowiem zjechali do Janowa. Choć tłumów tu również nie było…

<<< ZOBACZ GALERIĘ >>>

Przykrą niespodzianką było zamknięcie wieczornej aukcji dla publiczności. Wejść na nią mogły tylko osoby, które wpłaciły wadium lub otrzymały zaproszenie oraz niektórzy dziennikarze (przy wydawaniu akredytacji stosowano dziwne kryteria). Gala zaczęła się miłym akcentem. Z inicjatywy prezesa Stadniny Koni w Janowie Podlaskim Grzegorza Czochańskiego na licytację wystawiono małego ogiera Ursus, a dochód postanowiono przekazać rodzinie Bartoszuków z Ostrowa w gminie Janów Podlaski, którym w lutym spłonął cały dom. Ogiera wylicytowano za 5,6 tys. euro.

Najwięcej osiągnięto za klacz Parmana ze stadniny w Michałowie – 180 tys. euro. Ta stadnina miała zresztą największe branie, gdyż sprzedała jeszcze Foggitę za 56 tys. i Elberę za 52 tys. euro. Razem zarobiła 288 tys. euro. Znacznie gorszy wynik uzyskała stadnina w Janowie, sprzedając tylko Pilarosę za 133 tys. euro (kupiec z Polski).

Więcej przeczytasz w papierowym i cyfrowym wydaniu "Podlasiaka" nr 23 od 14 sierpnia

Jacek Korwin

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy