Poszedł na grzyby, znalazł granaty

Poszedł na grzyby, znalazł granaty

Saperzy interweniowali wczoraj w lesie w Sitnie pod Międzyrzecem Podlaskim. Podczas akcji zabezpieczyli łącznie 22 granaty moździerzowe. Na ślad niewybuchów natrafił przypadkowo grzybiarz, który o niebezpiecznym znalezisku powiadomił służby.

Wczoraj przed południem dyżurny komisariatu w Międzyrzecu Podlaskim powiadomiony został o odnalezieniu przedmiotów przypominających niewybuchy. Do zdarzenia doszło w lesie w Sitnie. Mężczyzna spacerując po lesie zauważył jeden z granatów na ściółce. Kolejne znajdowały się częściowo w ziemi.
– Policjanci wspólnie ze strażakami Ochotniczej Straży Pożarnej Rzeczyca zabezpieczyli to miejsce przed dostępem dla osób postronnych, pilnując znalezisko do czasu przybycia patrolu rozminowania z Jednostki Wojskowej w Chełmie. Okazało się, że są to granaty moździerzowe pochodzące prawdopodobnie z czasów II wojny światowej – informuje Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
Saperzy podczas sprawdzania pobliskiego terenu ujawnili kolejne niewybuchy. Łącznie znalezione zostały 22 granaty

Policja przypomina, że niewybuchów nie wolno: odkopywać, dotykać, podnosić, przenosić, uderzać, rozbijać, rzucać i podgrzewać (np. wrzucać do ogniska).

Mundurowi apelują również do osób, które zajmują się pozyskiwaniem złomu oraz zbieraczy różnego rodzaju militariów. – Pamiętajmy, że nawet w przypadku odnalezienia przedmiotu choćby przypominającego niewybuch, pod żadnym pozorem nie wolno nam go dotykać. Jeśli to możliwe, należy miejsce, w którym został znaleziony niewypał lub niewybuch zabezpieczyć przed dostępem innych osób, następnie powiadomić niezwłocznie najbliższą jednostkę Policji – dodaje rzecznik bialskiej policji.

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy