Międzyrzecki szafing z pomocą Magdzie

Międzyrzecki szafing z pomocą Magdzie

MIĘDZYRZEC PODLASKI Spotkanie z projektantką i stylistką Aleksandrą Majczyną, metamorfoza, warsztaty szycia ekotoreb oraz szafing, czyli wymiana i sprzedaż używanych ubrań – takie atrakcje czekały na uczestników akcji „Uwolnij szafę”, która w sobotę 30 listopada odbyła się w Międzyrzecu Podlaskim. Zbierano też fundusze na leczenie międzyrzeczanki Magdaleny Siłuszyk.

Takiego wydarzenia jeszcze w Międzyrzecu nie było. Lekcja modowego stylu oraz sposobów ekologicznego tworzenia ubrań połączona z charytatywną akcją – zbiórką pieniędzy na leczenie przebywającej w śpiączce międzyrzeczanki, matki trójki dzieci Magdaleny Siłuszyk. Tak w skrócie można opisać akcję pod hasłem „Uwolnij szafę”, której pierwsza edycja odbyła się w miniony weekend w pałacu Potockich.

– Pomysł chodził nam po głowach już dawno. Idea tej akcji narodziła się, kiedy w Urzędzie Miasta przypadkiem pojawiła się stylistka Ola Majczyna, która jest kompletnie zafiksowana na punkcie recyklingu. Myślę, że również obserwacja działalności Spódniczanki Oli Panasiuk mnie do tego zainspirowała. Chcieliśmy w duchu zero waste (tłum. „brak śmieci/ marnowania – styl życia, zgodnie z którym człowiek stara się generować jak najmniej odpadów) przygotować wydarzenie skierowane do mieszkańców. Przy okazji poruszyła nas historia Madzi, dla której postanowiliśmy to zrobić – mówi Marta Muszyńska, inspektor ds. promocji i komunikacji społecznej w Urzędzie Miasta w Międzyrzecu Podlaskim, organizatorka akcji.

Chcą aktywizować kobiety

W trakcie szafingu można było sprzedać, kupić i wymienić ubrania, buty, torebki i inne dodatki, czy skorzystać ze stoiska z kosmetykami. Kiermasz ciast przygotowały panie ze Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Wsi Jelnica.

Ciekawym punktem akcji było spotkanie z Aleksandrą Majczyną, projektantką i stylistką, która prawie sześć lat temu zamieszkała w Międzyrzecu Podlaskim. – Od dawna interesuję się tematem mody i poszukiwaniem własnego stylu. Jako mała dziewczynka najpierw chciałam zostać aktorką, później modelką. Pamiętam, że zawsze chciałam coś tworzyć. W mojej rodzinie są bardzo mocne korzenie związane z krawiectwem. Niestety, tego talentu nie odziedziczyłam, ale za to mam w Międzyrzecu fantastyczne krawcowe, które są moim zdaniem prawdziwymi artystkami. Lubię współpracować z ludźmi. To, co powstaje w mojej głowie, przelewam od razu na materiał – stwierdza Aleksandra Majczyna, współorganizatorka międzyrzeckiej akcji „Uwolnij szafę”.

I tej silnej potrzeby tworzenia kilka lat temu powstała pierwsza kolekcja Aleksandry „Turaco Woman”, czyli afrykański ptak. – Miała być prosta w formie i mocna w kolorze. Wzory są bardzo konkretne. Chciałam stworzyć coś nowego, nie powielać tego, co funkcjonowało już na rynku, ale też trafić do takich kobiet, które lubią szukać w modzie czegoś zaskakującego. Moje projekty są częścią mojej osobowości. Nie chcę, żeby były uniwersalne, dlatego tworzę je konkretnie do potrzeb danej osoby. Bardzo lubię aktywizować kobiety, społeczeństwo z danych regionów. Uwielbiam dokonywać zmiany i robić coś, co jest nietypowe – przyznaje Majczyna.

Więcej na ten temat w papierowym i elektronicznym wydaniu „Podlasianina” (nr 3) z 3 grudnia

Galeria zdjęć:

Akcja „Uwolnij szafę” w Międzyrzecu Podlaskim

Monika Pawluk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy