Lista zakupów poprzedniej władzy: Markowe tablety odkupili za 10 złotych

Lista zakupów poprzedniej władzy: Markowe tablety odkupili za 10 złotych

BIAŁA PODLASKA Czy po kilku latach użytkowania markowe, wysokiej jakości tablety i smartfony mogą prawie zupełnie stracić na wartości? Okazuje się, że w bialskim magistracie tak. Były prezydent Dariusz Stefaniuk, jego zastępca Adam Chodziński oraz sekretarka kupili je zaledwie po 10 zł za sztukę. Tymczasem rynkowa wartość podobnego, używanego sprzętu to ok 200-300 zł.

W ramach projektu unijnego, na podstawie umowy zawartej 29 grudnia 2011 roku, gdy prezydentem był jeszcze Andrzej Czapski, miasto zleciło wykonanie tzw. systemu informacji zarządczej wraz z 20 procedurami publikacji w BIP. "Profesjonalizacja w Urzędzie Miasta Biała Podlaska" zakładała m.in. zaprojektowanie i wdrożenie hurtowni danych z systemów: ewidencji ludności, systemu e-mandat czy systemu podatków.

Jednak nie tylko o opracowanie danych chodziło. W ramach projektu do UM trafiło także 10 tabletów iPAD o wartości 850 zł każdy. Służyły one miejskim urzędnikom a ich użytkowanie kontynuowali także przedstawiciele nowej władzy, która nastała w mieście po wyborach jesienią 2014 roku.

Do czasu. Według wyliczeń jednego z urzędników, tablety straciły w ciągu kilku lat na wartości i w 2017 roku były już warte zaledwie 10 zł za sztukę (czyli 1,18 proc. wartości początkowej). Tymczasem, gdy wejdziemy na pierwszy z brzegu serwis aukcyjny, takie tablety, nawet używane kilka lat, wciąż są w cenie - ich wartość oscyluje w granicach 200-300 zł i przy tym są to sprzęty w dalszym ciągu sprawne, gotowe do pracy. Marka Apple to bowiem symbol dobrej jakości i gwarancja solidnego wykonania.

To chyba skusiło byłego prezydenta Dariusza Stefaniuka i Adam Chodzińskiego, którzy odkupili sprzęt z zasobów urzędu za wspomniane 10 zł za sztukę (Stefaniuk kupił w 2017 roku 2 tablety, Chodziński 2 tablety w 2017 roku i jeden w 2018, jeden kupiła także pracownica sekretariatu prezydenta). I pewnie nie byłoby w tym nic złego, gdyby sprzęt rzeczywiście był nieco wadliwy i nie do końca nadawał się do pracy.

Tymczasem na zadane pytanie - co stało się z pozostałymi tabletami, które miasto nabyło w ramach unijnego projektu? - dowiedzieliśmy się, że tablety Apple, które nie zostały wtedy wyprzedane władzom miasta za symboliczne kwoty, wciąż z powodzeniem służą pracownikom. Wszystkie zostały już przydzielone i pomagają w pracy.

Nie tylko markowe tablety kupili za symboliczne sumy przedstawiciele poprzedniej władzy.

Więcej w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika Podlasiak nr 12 od 19 marca

Justyna Dragan

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy