Kto zrywa plakaty Zjednoczonej Prawicy?

Kto zrywa plakaty Zjednoczonej Prawicy?

BIAŁA PODLASKA Dwóch miejskich radnych Zjednoczonej Prawicy planuje spotkanie z mieszkańcami. Jakiś czas temu pisaliśmy o problemach z jego zorganizowaniem. Teraz pojawił się kolejny. Radni zastanawiają się, kto zrywa im plakaty.

Spotkanie z mieszkańcami odbędzie się w środę 29 maja w godz. 15.00-17.30 na placu Orzeszek na os. Młodych (w okolicy filii Miejskiej Biblioteki Publicznej). Radni zaczęli już o tym informować. Tydzień temu w "Podlasiaku" opublikowaliśmy zapowiedź, pojawiły się też plakaty na osiedlu, by zachęcić mieszkańców do uczestnictwa.

Komuś jednak to spotkanie wyraźnie się nie spodobało. Jak informuje radny Marek Dzyr, plakaty od początku były ciągle zrywane. – Mogę domniemywać, że skoro tylko nasze plakaty znikają (a przypomnijmy, że jesteśmy w trakcie kampanii do Europarlamentu), to działanie jest wymierzone konkretnie w nas. Oczywiście smuci takie zachowanie, ale cóż mogę zrobić? – zastanawia się radny.

Ale nie zamierza tego tak zostawić. – Jedno z miejsc jest pod stałym nadzorem kamer monitoringu miejskiego, dlatego wybieram się do Straży Miejskiej. Jest to zwyczajny akt wandalizmu, na który te służby powinny zareagować. Z tego, co mi wiadomo, miejski monitoring świetnie się sprawdza, więc mam nadzieję, że i w tym przypadku pomoże – mówi Dzyr.

Gdy rozmawialiśmy, do spotkania było jeszcze kilka dni i radny wcale nie miał zamiaru się poddać. – Jeśli chodzi o zniechęcenie się, to wręcz przeciwnie, nawet mnie to trochę nakręca. Z racji wykonywanej profesji doświadczyłem w życiu różnych form hejtu. Z czasem nawet do nich przywykłem. Oczywiście dziwi i smuci takie zachowanie, ale mam wewnętrzną pewność, że im trudniej, tym lepsze owoce z tego wychodzą. Jestem przekonany, iż takie spotkania są potrzebne, dlatego nie zrezygnuję – zapowiada.

(jd)

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy