Jego miejsce jest w szkole, nie w areszcie

Jego miejsce jest w szkole, nie w areszcie

Michał P. nie jest sprawcą zdemoralizowanym czy niebezpiecznym, który przebywając na wolności mógłby stanowić zagrożenie – informuje sąd

MIĘDZYRZEC PODLASKI Sąd Okręgowy w Lublinie nie przychylił się do wniosku prokuratury o przedłużenie aresztu dla 17-letniego Michała P. z Międzyrzeca Podlaskiego. Chłopak usłyszał zarzut zabójstwa swojego 40-letniego ojca. Dźgnął go nożem w obronie matki. Dzięki poręczeniu dyrektora szkoły wyszedł z aresztu i na proces będzie czekał w domu.

Do tragedii doszło 23 sierpnia w jednym z bloków w centrum Międzyrzeca Podlaskiego. Wcześniej 17-letni Michał, uczeń drugiej klasy szkoły branżowej Zespołu Szkół Technicznych, przez wiele lat był świadkiem domowych awantur wszczynanych przez pijanego ojca, 40-letniego Marcina P. Ze względu na przemoc rodzina miała założoną tzw. niebieską kartę, a mężczyzna został skazany za znęcanie się nad żoną. Marcin P. był pod dozorem kuratora, miał też się leczyć z choroby alkoholowej, jednak nie podjął terapii.

W dniu zabójstwa chłopak po raz kolejny był świadkiem, jak ojciec podniósł rękę na matkę. Wbiegł do kuchni, gdzie Marcin P. wyzywał i okładał pięściami żonę, chwycił za nóż i zadał nim ojcu kilka ciosów. Mimo reanimacji 40-latek zmarł.

Michał usłyszał zarzut zabójstwa. Przyznał się do winy i trafił do aresztu, w którym przebywał do 22 listopada. Sąd Okręgowy w Lublinie zdecydował, że chłopak będzie odpowiadał z wolnej stopy. Sąd nie uwzględnił przy tym wniosku prokuratora o przedłużenie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Oskarżony ma zakaz opuszczania kraju, zastosowano wobec niego również poręczenie społeczne dyrektora ZST w Międzyrzecu Podlaskim. Zgodnie z tym oskarżony będzie stawiał się na każde wezwanie organów prowadzących sprawę i nie będzie utrudniał stawiennictwa raz w tygodniu w jednostce policji.

– W ocenie sądu na obecnym etapie postępowania zachodzą podstawy do zmiany zastosowanego wobec podejrzanego M. P. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania i zastosowanie w jego miejsce wskazanych w sentencji środków wolnościowych. Podkreślić należy, iż zastosowanie wobec podejrzanego powyższych środków zapobiegawczych zagwarantuje, że nie będzie on podejmował działań godzących bezprawnie w tok postępowania. M. P. nie jest sprawcą zdemoralizowanym czy niebezpiecznym, który przebywając na wolności mógłby stanowić zagrożenie dla dóbr prawnie chronionych – informuje Magdalena Dobosz z biura prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie.

Czytaj więcej w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika Podlasianin od 3 grudnia

Monika Pawluk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy