Dzięki policjantom nie pojechał po pijaku

Dzięki policjantom nie pojechał po pijaku

Szybka reakcja będącego na wolnym funkcjonariusza Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego uniemożliwiła jazdę nietrzeźwemu kierowcy. Jadący volkswagenem ruchliwą ulicą 55-latek, łamiąc szereg przepisów, wracał do domu mając w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Kierowca auta o własnych siłach nie potrafił opuścić pojazdu, a policjantom tłumaczył, że wypił jedno piwo i właśnie wraca do domu.

Dyżurny międzyrzeckiego komisariatu w czwartek przed południem przyjął zgłoszenie o pojeździe, który "wężykiem" jechał po całej ulicy, a na skrzyżowanie wjechał zawrotnym łukiem.

Natychmiast został skierowany patrol policji. Kiedy mundurowi dojechali na miejsce, pojazd był już unieruchomiony a zgłaszający trzymał wyjęte ze stacyjki kluczyki. Jak się okazało reagującym na niebezpieczeństwo był 39-letni funkcjonariusz Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego, który będąc na dniu wolnym zauważył, jak jadący przed nim pojazd porusza się wręcz całą szerokością drogi, o tej porze dość ruchliwej. Mężczyzna od razu powiadomił policję, ale kiedy pojazd niebezpiecznie wjechał na przejście dla pieszych, postanowi działać. Zablokował niebezpieczny pojazd i uniemożliwił dalszą jazdę.

Kierowca auta był w takim stanie, że o własnych siłach nie potrafił opuścić pojazdu, a policjantom tłumaczył, że wypił jedno piwo i właśnie wraca do domu. Badanie stanu trzeźwości kierującego 55-letniego mieszkańca gm. Międzyrzec Podlaski wykazało, że ma ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. O dalszym jego losie zadecyduje sąd. Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności.

Postawa obywatela jest godna podziwu i naśladowania a policjanci kierują do niego słowa uznania. Jego zdecydowana reakcja pozwoliła wyeliminować realne zagrożenie jakie stwarzał pijany kierowca,  tak dla siebie jak i innych uczestników ruchu drogowego.

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy