Dojeżdżający do pracy do Warszawy pomstują na nowy rozkład jazdy PKP

Dojeżdżający do pracy do Warszawy pomstują na nowy rozkład jazdy PKP
fot. Pixabay

Kompletnie niezrozumiałe zmiany, likwidowanie najbardziej dogodnych połączeń! Do naszej redakcji dotarła fala krytyki nowego rozkładu jazdy pociągów na trasie Warszawa-Terespol.

Jedna z osób, które żaliły się nam na fatalne połączenia pociągów PKP Intercity na wspomnianej linii, planowane od 10 grudnia, jest pan Piotr z Białej Podlaskiej. Oto treść listu od niego, który otrzymała redakcja „Podlasianina”:

Chciałem poruszyć temat skandalicznych zmian w rozkładzie jazdy pociągów spółki PKP Intercity na trasie Warszawa-Terespol. Jestem osobą na co dzień dojeżdżającą do pracy pociągami spółki, to znaczy głównie jednym, mającym odjazd z Białej Podlaskiej o godzinie 5.46 (w Warszawie Wschodniej pociąg jest planowo o godzinie 7.32). Jest to optymalna godzina na dojazd do pracy na godzinę 8 rano, chociaż dojazd i tak jest znacząco utrudniony przez to, że pociągi z kierunku wschodniego kończą bieg na stacji Warszawa Wschodnia.

Wraz ze mną dojeżdża do Warszawy cała masa innych podróżnych, również do pracy. Spółka, z kompletnie niezrozumiałych przyczyn, zamierza zlikwidować najdogodniejsze połączenie, zastępując je dwoma innymi pociągami, których czasy odjazdów i przyjazdów są kuriozalne. Bo niby dla kogo są przeznaczone pociągi dojeżdżające do Warszawy o godzinie 6.30 i 8.50 rano, skoro znakomita większość ludzi zaczyna pracę o godzinie 8.00 lub 9.00?

Identyczna sytuacja jest z pociągami powrotnymi. Zamiast idealnego pociągu odjeżdżającego o godzinie 16.21 z Warszawy Wschodniej i dojeżdżającego do Białej Podlaskiej o godzinie 18.13, planuje się wprowadzić dwa pociągi, znowu nie do końca wiadomo dla kogo. Jeden z nich ma odjeżdżać o 15.23, drugi o 17.10. Na pierwszy mało kto zdąży, drugi jest za późno, żeby w satysfakcjonujący sposób dojechać do domu i poświęcać czas rodzinie.

Kompletnie niezrozumiałe są wprowadzane zmiany. Nie wiem, co mają na celu. Co z tego, że zwiększono liczbę połączeń, skoro ich ergonomia i przydatność, są praktycznie zerowe dla ludzi dojeżdżających do pracy. A tych jest naprawdę sporo, bo koszty życia i mieszkań w Warszawie są niebotyczne. Dotychczasowe czasy połączeń pozwalały w sposób zadowalający łączyć pracę zawodową z życiem rodzinnym, nawet pomimo licznych opóźnień i utrudnień serwowanych podróżnym przez spółki kolejowe. Natomiast proponowane – i zapewne już zatwierdzone – zmiany nie pomogą nikomu, a wręcz znacząco utrudnią łączenie życia zawodowego i rodzinnego. Proszę o odpowiedź, na jakiej podstawie i z jakich przyczyn likwidowane są najbardziej dogodne połączenia.

Z poważaniem Piotr

 

Prośbę o ustosunkowanie się do tych zarzutów i wytłumaczenie się z sensu wprowadzanych zmian kursowania pociągów, wysłaliśmy do rzecznika prasowego PKP Intercity Cezarego Nowaka. Po dwóch dniach otrzymaliśmy bardzo lakoniczną odpowiedź następującej treści:

„Wraz z wprowadzeniem nowego rozkładu jazdy od 10 grudnia br. na trasie Terespol-Warszawa pociągi będą odjeżdżać rano co 2 godziny, później zaś co 4 godziny. PKP Intercity dąży do wprowadzania powtarzalnej i cyklicznej oferty przewozowej dla pasażerów, zapewniając przewóz coraz nowocześniejszymi pojazdami. Pozostajemy otwarci na sugestie podróżnych, które będą analizowane podczas przygotowywania kolejnych korekt rozkładu jazdy.”

Zespół Prasowy PKP Intercity SA

 

Komentarz redakcji:

A więc krótko mówiąc: Pasażerowie powinni się cieszyć, że będą mieć dwa pociągi, a nie jeden. A jeśli im coś nie pasuje, to być może naprawi to następna – Bóg wie kiedy korekta rozkładu jazdy…

Na dwóch pierwszych zdjęciach poniżej stary rozkład, a na dwóch następnych nowy, planowany od 10 grudnia.

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy