Budynek Urzędu Pracy nie na sprzedaż? 

Budynek Urzędu Pracy nie na sprzedaż? 

POWIAT BIALSKI Radni klubu PiS wystąpili do Rady Powiatu Bialskiego z projektem uchwały dotyczącym sprzedaży budynku Powiatowego Urzędu Pracy w Białej Podlaskiej z przeznaczeniem na siedzibę inspekcji transportu drogowego. Radni PSL i Porozumienia Samorządowego nie zostawiają na projekcie suchej nitki. – Ten pomysł jest szalony, bo wprost uderza w interesy powiatu bialskiego, uszczuplając jego majątek – mówił Mariusz Kiczyński, przewodniczący Rady Powiatu Bialskiego.

Klub radnych Prawa i Sprawiedliwości wystąpił z inicjatywą uchwałodawczą 24 listopada. Zawnioskowali do Rady Powiatu Bialskiego o podjęcie uchwały w sprawie na zbycie zabudowanej nieruchomości, gdzie mieści się budynek Powiatowego Urzędu Pracy. Miałby tam się przenieść GITD. „W związku z szybko rozbudowywanymi strukturami organizacyjnymi na terenie miasta Biała Podlaska, Skarb Państwa – Główny Inspektorat Transportu Drogowego – zwrócił się z wnioskiem o zakup nieruchomości stanowiących własność Powiatu Bialskiego. (…) Nieruchomości Powiatu Bialskiego zostały wycenione przez rzeczoznawcę majątkowego na łączną kwotę 2 994 000 zł” – piszą w uzasadnieniu projektu uchwały radni PiS.

Pomysł nie zyskał jednak aprobaty przedstawicieli innych środowisk w Radzie Powiatu. Już na początku sesji przewodniczący RP Mariusz Kiczyński złożył wniosek o zmianę porządku obrad i wykreślenie tego punktu. Podczas burzliwej dyskusji radni PSL i Porozumienia Samorządowego skrytykowali przygotowany przez przedstawicieli PiS wniosek. – Projekt uchwały jest niedorzeczny. Śmiem twierdzić, że ta nieruchomość jest 3, 4, a może nawet 5 razy więcej warta, niż te wycenione niecałe 3 miliony złotych. Ten pomysł jest też szalony, bo wprost uderza w interesy powiatu bialskiego, poprzez uszczuplenie majątku i wprowadzenie w kłopoty, przede wszystkim Powiatowy Urząd Pracy, który za jakiś czas nie miałby gdzie pracować. Gdzie w tym jest polskie państwo? Kim jest grupa radnych, że w imieniu polskiego państwa wnioskuje o sprzedaż majątku i decyduje w imieniu tak ważnej instytucji? Co stanie się z osobami bezrobotnymi, które przez to zamieszanie nagle zostaną bez obsługi? Co stanie się z pracownikami PUP, to jest osiemdziesiąt osób. Bardzo ważna jest też ochrona archiwum PUP, gdyż przeprowadzka niesie ze sobą niebezpieczeństwo, że dostęp do danych będą miały nieuprawnione osoby. Pośpiech jest dobry tylko przy łapaniu pcheł. Nad takimi sprawami debatuje się miesiącami, a nie decyduje z dnia na dzień – mówił Mariusz Kiczyński.

Ale radni klubu PiS, czyli wnioskodawcy projektu uchwały, byli przeciwni wycofaniu go z porządku obrad. – Przedmiotem dzisiejszej sesji miało być wyrażenie zgody na ewentualne zbycie, a nie na zbycie. Żeby wycofać coś z porządku obrad sesji, wymagana jest zgoda wnioskodawcy. Zarysował pan przewodniczący taką wizję, która już miałaby zaistnieć, a to nie jest prawda. Chcemy debatować nad tą sprawą. Chcemy zrobić wszystko, aby tę instytucję zakorzenić na ziemi bialskiej. Nie rozumiem pana niechęci, żeby na ten temat rozmawiać – odpowiedział wicestarosta Janusz Skólimowski (PiS). (…)

Więcej na ten temat w aktualnym – papierowym i cyfrowym wydaniu „Podlasianina” i na eprasa.pl

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy