Bialska piłka ma kobiece oblicze

Bialska piłka ma kobiece oblicze

Autor książki z uczestnikami zorganizowanego przez filię nr 6 Miejskiej Biblioteki Publicznej spotkania

BIAŁA PODLASKA Trzeba być szczególnym pasjonatem sportu, a przy tym niezwykle skrupulatnym, aby przez ponad 15 lat śledzić historię drużyny piłkarek AZS PSW i napisać o niej pasjonującą książkę. Udało się to w ubiegłym roku znanemu publicyście, spikerowi rozgrywek piłkarskich i działaczowi sportowemu Romanowi Laszukowi, obecnemu szefowi tygodnika „Podlasiak”.

11 maja miało miejsce spotkanie autorskie w filii nr 6 MBP przy ul. Orzechowej 34. Poświęcono go promocji książki „Kobiece oblicze piłki nożnej w AZS PSW Biała Podlaska”, jaka ukazała się nakładem Państwowej Szkoły Wyższej. Na spotkanie, oprócz rzeszy miłośników bialskiego sportu, przybyły bohaterki książki, czyli zawodniczki pierwszego składu AZS PSW w towarzystwie prezesa klubu, a wcześniej swego trenera Marcina Kasprowicza. W spotkaniu uczestniczył też jeden ze współtwórców klubu i jego pierwszy prezes Leszek Petruczenko.

Autor interesująco opowiadał o swych trwających już ponad 50 lat fascynacjach piłką nożną. Po części wpłynęła na to bliskość stadionu przy ul. Warszawskiej, sąsiadującego z rodzinną posesją przyszłego publicysty i działacza sportowego. Z dziennikarstwem zetknął się w akademickim Radiu Centrum podczas studiów na krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. Po jej ukończeniu pracował jako nauczyciel matematyki w bialskiej Szkole Podstawowej nr 3, we wrześniu 1988 r. został członkiem zespołu redakcyjnego regionalnego czasopisma, a od marca ub. roku kieruje pracą tygodnika „Podlasiak” i dalej zajmuje się publicystyką sportową.

Największa część dyskusji dotyczyła jednak kobiecej drużyny AZS PSW, jedynej z Białej Podlaskiej, która występuje w najwyższej w kraju klasie rozgrywkowej. Dziewczęta są obecnie w trakcie jednego z najlepszych sezonów w ekstralidze a ich mecze ogląda coraz większa ilość kibiców, choć jeszcze nie taka, jak w przypadku mężczyzn. Wszyscy uczestnicy spotkania zadeklarowali jednak, że wybiorą się w najbliższą niedzielę o godz. 11 na piękny uczelniany stadion przy ul. Sidorskiej 105 (klub AZS PSW jest jednym z dwóch w kraju posiadających własną infrastrukturę), by naocznie przekonać się, jak poradzą sobie z ośmiokrotnym mistrzem Polski AZS-em Wroclaw.

Całość czytaj w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika "Podlasiak" nr 21 od 21 maja

Istvan Grabowski

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy