Zamiast zaktualizować dane, straciła ponad 20 tysięcy

Zamiast zaktualizować dane, straciła ponad 20 tysięcy

Uważajmy na oszustów internetowych! W ostatnich dniach dwie mieszkanki Międzyrzeca Podlaskiego straciły łącznie ponad 50 tysięcy złotych. 43-letnia kobieta dała się namówić oszustom do fikcyjnego zaktualizowania danych na Netflixie, a 50-letnia – do fatalnych operacji na koncie bankowym.

W czwartek 16 lutego do Komisariatu Policji w Międzyrzecu Podlaskim zgłosiła się 43-letnia mieszkanka miasta. Oświadczyła, że posiada konto na platformie Netflix, wiec gdy otrzymała maila z informacją o konieczności zaktualizowania informacji na temat płatności, nie zdziwiła się. Wiadomość zawierała link przekierowujący na stronę łudząco podobną do oryginalnej, gdzie konieczne było podanie danych karty płatniczej wraz z kodem CVV.

Następnie kobieta otrzymała wiadomość o dodaniu jej karty do systemu płatności internetowej. Zauważyła jednak, że nie dostała – tak jak zwykle – żadnego esemesa z koniecznością autoryzowania transakcji. Niestety, dopiero następnego dnia zorientowała się, że na jej koncie powiązanym z kartą pojawiło się szereg zagranicznych transakcji, na łączną kwotę niemal 23 tysięcy złotych. Wówczas zablokowała kartę i poinformowała o oszustwie policję.

Do drugiego przestępstwa też doszło w Międzyrzecu Podlaskim. Funkcjonariusze tamtejszego Komisariatu Policji przyjęli – również 16 lutego – zgłoszenie o oszustwie dokonanym na szkodę 50-letniej mieszkanki Międzyrzeca Podlaskiego. Jak do tego doszło?

Z relacji kobiety wynika, że dzień wcześniej skontaktował się z nią nieznajomy mężczyzna, podający się za specjalistę działu technicznego w banku. Powiedział, że jakiś oszust wyłudził pieniądze zarówno na jej koncie osobistym, jak i firmowym, a on pomoże jej przejść przez procedurę anulowania tych transakcji.

Kobieta, przerażona wizją utraty pieniędzy, uwierzyła „specjaliście”. Ten polecił jej zainstalować programy, które miały w tym pomóc. W efekcie był to między innymi program do zdalnej obsługi jej telefonu. Wówczas kobieta zalogowała się na swoje konto bankowe i sprawdziła, czy transakcje wykonane przez oszustów są na nim widoczne. Faktycznie, na obu kontach – firmowym i prywatnym – zauważyła transakcje wychodzące i przychodzące, których nie wykonywała, a także naliczone za nie prowizje. W drugiej z zainstalowanych aplikacji międzyrzeczanka miała wklejać i przesyłać fałszywemu konsultantowi widoczne na jej koncie podejrzane transakcje, które – jak sądziła – miały być anulowane.

Dopiero po zakończeniu rozmowy skontaktowała się z infolinią banku, gdzie dowiedziała się, że padła ofiarą oszustów. Wówczas zgłosiła sprawę policji. Jak ustalono, konto 50-letniej kobiety posłużyło do transferu niemal 30 tysięcy złotych. Trwa ustalanie, jakie finalnie straty poniosła pokrzywdzona.

– Apelujemy o rozwagę podczas wykonywania operacji finansowych. Transakcje wykonujmy osobiście, nie przekazując haseł czy loginów do swoich kont. Jeżeli osoba podająca się za pracownika banku czy przedstawiciela firmy finansowej prosi o zainstalowanie programu służącego do zdalnej obsługi komputera czy wpisania danych konta, należy się rozłączyć. Tylko zachowując czujność możemy uchronić się przed utratą swoich oszczędności – informuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej Barbara Salczyńska-Pyrchla.

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy