Wraca temat zniesienia dwukadencyjności samorządowców. Czy zdążą przed wyborami?

Wraca temat zniesienia dwukadencyjności samorządowców. Czy zdążą przed wyborami?
fot. Pixabay

Korporacje samorządowe wskazują, że ustawodawca nierówno potraktował wójtów, burmistrzów i prezydentów, wprowadzając dwukadencyjność, bo takiego ograniczenia nie zastosował w stosunku do pozostałych dwóch szczebli samorządu terytorialnego, czyli zarządu powiatu i zarządu województwa. Takiego samoograniczenia nie wprowadzili też parlamentarzyści wobec siebie.

W artykule serwisu Prawo.pl czytamy, że organizacje samorządowe domagają się zniesienia dwukadencyjności w pełnieniu obowiązków przez samorządowców, ale wśród samych zainteresowanych nie brak głosów, że dwie kadencje wystarczą, aby się wykazać. Jak podaje serwis, argumentami mają być z jednej strony doświadczenie samorządowe, z drugiej – często betonowanie lokalnych układów w gminach.

Jak przypomina Prawo.pl, dwukadencyjność wójta, burmistrza i prezydenta, połączoną z wydłużeniem jednej kadencji do pięciu lat, wprowadzono ustawą z 11 stycznia 2018 roku o zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych. Zmiana obowiązuje od kadencji 2018-2023. Oznacza to, że osoby zajmujące obecnie najważniejsze stanowiska w organach wykonawczych gmin, mogą starać się o reelekcję jeszcze tylko raz.

Obecnie wrócił temat zniesienia dwukadencyjności. Na potrzebę takich zmian zwracają uwagę największe korporacje samorządowe: Związek Miast Polskich, Unia Metropolii Polskich, Związek Gmin Wiejskich RP, Związek Województw RP oraz Unia Miasteczek Polskich. Wystąpiły z takim postulatem do nowego rządu i parlamentu.

Przeciwnikiem dwukadencyjności jest m.in. Grzegorz Cichy, od dwóch kadencji burmistrz Proszowic, prezes Unii Miasteczek Polskich. – Jeżeli ktoś nabędzie doświadczenie w samorządzie, pozna ludzi, problemy, infrastrukturę, to żal, żeby to doświadczenie szło na marne, aby nie mógł kontynuować rozpoczętych działań – twierdzi Grzegorz Cichy, cytowany przez Prawo.pl. – W pierwszej kadencji trzeba było uporządkować pewne sprawy. Dopiero doświadczenie z pierwszej kadencji pozwoliło mi zaplanować rozwój, inwestycje, pozyskiwanie środków w drugiej kadencji.

Dr Anna Frydrych-Depka z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, członek zarządu Fundacji Odpowiedzialna Polityka dostrzega zarówno plusy jak i minusy dwukadencyjności. – W naszym kraju są i takie samorządy, w których można mówić o zjawisku „zabetonowania” życia lokalnego, a nawet o nie do końca przejrzystych układach w ramach samorządu. Często jest to związane ze sprawowaniem władzy przez konkretną osobę i wytworzonym przez nią pewnym układem w radzie. Dla takich miejsc dwukadencyjność byłaby korzystna. Poważnym argumentem jej przeciwników jest ograniczenie biernego prawa wyborczego, bo skoro wyborcy chcą kogoś na danym stanowisku przez 20 lat, to dlaczego nie pozwalać im tej osoby wybrać – mówi ekspertka.

Zwraca uwagę, że mechanizm dwukadencyjności jest do obejścia, bo wójt czy burmistrz po dwóch kadencjach może kogoś „namaścić”, i układ nadal pozostałby ten sam. Jej zdaniem, kiedy w 2018 roku wprowadzano dwukadencyjność, nie chodziło o to, by walczyć z układami w samorządach, ale o to, by w wielu gminach odblokować rządzącym zmianę władzy, a takie podejście – niestety – szkodzi nam wszystkim.

Według informacji Prawo.pl, choć rząd powołał pełnomocnika do zmiany Kodeksu Wyborczego, w tym rozważenia zmiany przepisu o dwukadencyjności, nie wiadomo, czy koalicji rządzącej uda się przeprowadzić zmiany przed wyborami, w okresie tzw. ciszy legislacyjnej, obejmującej okres sześciu miesięcy przed terminem wyborów.

Prezes Unii Miasteczek Polskich Grzegorz Cichy jest sceptyczny, czy proces legislacyjny uda się przeprowadzić przed wyborami, bo prezydent może zmianę zawetować. – Efekt braku zmiany już jest, bo wielu wójtów i burmistrzów – sprawdzonych, doświadczonych samorządowców, którym po skończeniu kadencji do emerytury zabrakłoby rok, dwa czy trzy – zrezygnowało z kandydowania w nadchodzących wyborach, mimo że mogliby kandydować – mówi prezes Cichy. Uważa, że jeśli wynik wyborów samorządowych będzie dla koalicji rządzącej pomyślny, to przychyli się do tego, żeby dwukadencyjność znieść.

Czytaj więcej na Prawo.pl: https://www.prawo.pl/samorzad/dwukadencyjnosc-wojtow-burmistrzow-prezydentow,525436.html 

źródło informacji: PAP MediaRoom

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy