W Fabryce Wódek Gatunkowych w Cieleśnicy wskrzeszą przedwojenny alkohol

W Fabryce Wódek Gatunkowych w Cieleśnicy wskrzeszą przedwojenny alkohol

Rum, likiery, wódki i nalewki wytwarzane według tradycyjnych receptur wkrótce ponownie produkowane będą w przedwojennej Fabryce Wódek w Cieleśnicy. Nowi Akcjonariusze Manufaktury Cieleśnica prowadzą przygotowania do wskrzeszenia linii przedwojennych alkoholi. Niektóre już miały swoją premierę. Aktualnie spółka Cieleśnica SA zaprasza kolejnych współwłaścicieli podczas prowadzonej emisji akcji.

W Cieleśnicy alkohole produkowano już na przełomie 1870 i 1880 roku. Obecny kształt gorzelni i rozlewni to zasługa barona Stanisława Różyczki Rosenwerth. Założona przez niego w 1923 roku Fabryka Wódek Gatunkowych produkowała jakościowe destylaty i likiery. Zapoczątkowaną przed laty tradycję kontynuują nowi właściciele Starej Gorzelni w Cieleśnicy – Manufaktura Cieleśnica wraz z grupą inwestorów. W remontowanych budynkach nieczynnej od lat fabryki będą produkować trunki, bazując na przedwojennych recepturach. Pod marką Manufaktura Cieleśnica powstanie tutaj zestawialnia wódek, nalewek, likierów, miodów pitnych oraz winiarnia. Będzie funkcjonować także niewielka, rzemieślnicza destylarnia.

Część trunków miała już swoja premierę, ponieważ od 2015 roku przy pałacu działa Manufaktura Cieleśnica, gdzie z inspiracji dawnymi smakami i naturą powstają likiery, które doczekały się uznania w konkursach branżowych.

– Wskrzesimy wódki gatunkowe, takie jak jarzębiak, kminkówka i likier cytrynowy. W naszej ofercie pojawi się również Wódka Kryształ Cieleśnicki, która w oryginalnej wersji miała 45-procentowa zawartość alkoholu. Produkowany przez nas trunek również będzie o takiej mocy. W naszych zbiorach posiadamy także książkę z opracowaniem oryginalnych przedwojennych receptur cieleśnickich na ziołowe trunki: jarzębiaki, nalewki na arcydzięglu i wiele – mówi Szymon Chwesiuk, założyciel Manufaktury Cieleśnica.

Kontynuując cieleśnickie tradycje, w Manufakturze Cieleśnica produkowany jest między innymi LIKIER „44”. Alkohol inspirowany jest tradycyjnymi przedwojennymi recepturami i wytwarzany rzemieślniczymi metodami na bazie naturalnego miodu wielokwiatowego, z ziołami, przyprawami i owocami. Wszystko bez sztucznych barwników, aromatów i koncentratów.

– Premiery naszych alkoholi planujemy nie częściej niż raz na miesiąc, ponieważ dobry alkohol potrzebuje czasu, aby dojrzeć. Proces produkcji i niejednokrotnie używane do tego składniki wymagają niespiesznego działania – dodaje Chwesiuk.

Od przyszłego roku produkcja będzie rozszerzona o sprzęt do destylacji. Wszechstronny aparat pozwoli wskrzesić produkcję destylatów, cieleśnickich wódek gatunkowych i rumu. Pomysłów jest mnóstwo. Od tradycyjnego nadbużańskiego bimbru po pierwszą podlaską whisky.

Aktualnie spółka Cieleśnica SA zaprasza nowych współwłaścicieli podczas prowadzonej emisji akcji. Będzie ona trwała do 15 września, a pozyskane z niej pieniądze zostaną przeznaczone na dalszy rozwój projektu reaktywacji Fabryki Wódek Gatunkowych.

*tekst sponsorowany

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy