To może być rekordowy sezon

To może być rekordowy sezon

Klaudia Lefeld podwyższa głową w meczu z GKS Katowice na 2:0

Aż trudno uwierzyć, że dysponujący piątym w ekstralidze atakiem AZS PSW nie załapał się do czołowej szóstki. Do awansu zabrakło mu tylko czterech oczek. Szkoda, ale i tak obecny sezon może być dla akademiczek rekordowy również pod względem ilości zdobytych punktów.

AZS PSW Biała Podlaska – GKS Katowice  3:0  (1:0).

1:0 – Cieśla (22, karny),  2:0 – Lefeld (50),  3:0 – Cieśla (62, karny).

AZS PSW: Dewicka, Sosnowska, Bosak, Edel, Niedbała (84 Mućka), Gąsieniec, Wołos, Cieśla (72 Karpliuk), Michalska (67 Płoska), Lefeld (80 Dranouskaya), Stasikowska.

GKS: Ludwiczak, Konkol, Konieczna (62 Buszewska), Olszewska (84 Szczypka), Tkaczyk (86 Noras), Łączkiewicz-Oślizło, Nosalik, Koch (78 Wojcik), Wróblewska, Kozak, Sobkowicz (75 Brzęczek).

Sędzia: E. Walczyńska (Lublin).

Środowy mecz miał o wiele wyższą stawkę dla walczących o miejsce w grupie mistrzowskiej katowiczanek, jednak to bialskie piłkarki zaatakowały od pierwszego gwizdka. Milczał on jednak już po pierwszej groźniejszej akcji, gdy w polu karnym ewidentnie faulowana była Ewa Cieśla. Usłyszeć go jednak można było przy kolejnym naruszeniu przepisów przez ślązaczki, gdy po wrzutce Dominiki Gąsieniec i zgraniu piłki przez Katarzynę Michalską futbolówka trafiła w rękę Angeliki Łąckiewicz-Oślizło. Jedenastkę wykorzystała Cieśla i dopiero utrata gola ożywiła grę rywalek. Szybko też piłka znalazła drogę do bramki akademiczek, ale gol nie został uznany, ponieważ Kinga Kozak znajdowała się na pozycji spalonej. Groźniej kontratakowały jednak bialczanki, z dynamicznie grającą Klaudią Lefeld na czele. Po jednej z akcji minęła już Jessicę Ludwiczak, lecz zmierzającą do siatki piłkę zatrzymała w ostatniej chwili Kamila Tkaczyk. A gdy tuż przed przerwą uderzyła w okienko, piłkę efektowną paradą odbiła bramkarka GKS-u, by po chwili obronić strzał Michalskiej i bezradnie patrzeć, jak Lefeld nie trafia z 6 m do pustej bramki.

Uczyniła to dopiero niedługo po przerwie – głową po dośrodkowaniu Kingi Niedbały z rzutu rożnego. To znów zmotywowało katowiczanki do lepszej gry, ale Dominika Dewicka obroniła strzał Kozak a dobitka Agaty Sobkowicz była niecelna. Po ponad kwadransie było już jednak w zasadzie wszystko jasne. Przy linii końcowej Joanna Olszewska sfaulowała Lefeld a Cieśla ponownie wykorzystała karnego. Zmniejszyć rozmiary porażki, po strzale Joanny Wróblewskiej w rękę Elżbiety Edel, mogła Olszewska, ale jedenastkę efektownie obroniła Dewicka a dobijająca Zofia Buszewska spudłowała. Po drugiej stronie boiska wynik podwyższyć mogły Natalia Stasikowska i Aksana Dranouskaya, jednak każda z nich w sytuacji sam na sam trafiała wprost w Ludwiczak.

 

POLONIA Poznań – AZS PSW Biała Podlaska  0:6  (0:2).

0:1 – Stasikowska (14),  0:2 – Gąsieniec (19),  0:3 – Gąsieniec (52),  0:4 – Lefeld (61),  0:5 – Wołos (85),  0:6 – Lefeld (90+1).

Polonia: Krajewska, Boguszyńska, Jędraszyk, Czudzińska, Sawicka, Cerajewska, Nowak, Kościelna, Lewicka (46 ), Dziergas, Machowiecka.

AZS PSW: Dewicka, Sosnowska, Bosak (62 Mućka), Edel, Niedbała (75 Knysak), Gąsieniec, Wołos, Karpliuk, Michalska (55 Płoska), Lefeld, Stasikowska.

Sędzia: K. Gaweł (Opole).

Kartki-żółte: Czudzińska i Sawicka (Polonia).

Więcej w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika "Podlasiak" nr 18 od 30 kwietnia

Roman Laszuk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy