Spotkanie z grafiką w Platerce

Spotkanie z grafiką w Platerce

Piotr Kujko (z lewej) opowiedział licealistom o drodze, jaką przebył, aby zostać grafikiem trójwymiarowym. Obok dyrektor II LO Przemysław Olesiejuk

Uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego im. E. Plater mieli okazję dowiedzieć się, na czym polega praca grafika 3D. Opowiedział im o tym absolwent szkoły Piotr Kujko, który zajmuje się m.in. tworzeniem filmowych postaci w tej technice.

Piotr Kujko odwiedził liceum 21 grudnia, w ramach cyklu "Ambasadorzy Platerki". To spotkania, podczas których absolwenci szkoły dzielą się z młodzieżą opowieściami o swojej drodze zawodowej, sukcesach i doświadczeniach. Na zaproszenie licealistów i nauczycieli już wcześniej w murach Platerki stawili się poeta Grzegorz Szupiluk, stewardessa Monika Hryniewicz, podróżnik Mateusz Mazur i artysta plastyk Marek Jędrych.

– Piotr Kujko to postać ciekawa, a że odbywamy spotkania w ramach cyklu "Ambasadorzy Platerki", można śmiało powiedzieć, że pan Piotr to jeden z ambasadorów naszej szkoły – mówił dyrektor II LO Przemysław Olesiejuk, otwierając spotkanie.

Piotr ukończył bialskie liceum w 2008 roku, uczył się w klasie "b" o profilu humanistycznym. Teraz mieszka w Warszawie, jest grafikiem 3D i zajmuje się tworzeniem filmowych postaci w technice trójwymiarowej. Oprócz tego wykłada właśnie grafikę trójwymiarową na polsko-japońskiej Akademii Technik Komputerowych.

Z pasją i humorem opowiadał obecnej na spotkaniu młodzieży o początkach drogi zawodowej oraz o tym, co robił, żeby znaleźć się w tym miejscu swojej kariery. Opowiadał o czasach licealnych i jak rodziło się jego zainteresowanie grafiką. Okazuje się, że jeszcze w momencie, gdy jako szesnastolatek rozpoczął naukę w liceum, o grafice nie miał najmniejszego pojęcia. Wtedy marzył o studiach historycznych.

– Od podstawówki interesowałem się historią i moim marzeniem faktycznie było zostać historykiem. W gimnazjum bardzo dobrze mi szło, ukończyłem je z szóstką z historii. Byłem bardzo zainteresowany zwłaszcza tematem powstania warszawskiego. Przyszedłem do liceum i pomyślałem, że stawiam wszystko na to, żeby być historykiem. Wziąłem udział w olimpiadzie historycznej. Przeszedłem do drugiego etapu w Lublinie, a następnie do finału. Dla mnie to było wielkie zaskoczenie, bo nigdy dotąd nie osiągałem żadnych sukcesów na polu naukowym. Pod koniec pierwszej klasy był finał olimpiady i traf chciał, że zostałem jej finalistą, dzięki czemu wygrałem indeks na studia – opowiadał Kujko.

Cały artykuł dostępny w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika Podlasiak nr 2 od 8 stycznia

Monika Pawluk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy