Pucharowy kwadrans Stefańca

Pucharowy kwadrans Stefańca

Piłkarze ręczni AZS-AWF Biała Podlaska są bliscy awansu do ogólnopolskich eliminacji Pucharu Polski. Gdyby jednak nie skuteczna gra Krzysztofa Kozłowskiego w bramce oraz Marcina Stefańca środowy mecz z Padwą Zamość mógł zakończyć się sukcesem rywali.

AZS-AWF Biała Podlaska – PADWA Zamość 27:25 (15:11).

AZS-AWF: Kozłowski, Sętowski, Adamiuk – Maksymczuk (2), Łazarczyk, Urbaniak (3), Ziółkowski, Nowicki, Niedzielenko (4), Stefaniec (8), Mazur, Banaś (5), Kandora (1).

Padwa: Plaszczak, Wnuk, Proć – Adamczuk (1), Sałach (2), Gałaszkiewicz (1), Bigos (3), Puszkarski (5), Szymański (3), Sz. Fugiel (2), T. Fugiel (1), Misalski, Orlich (2), Obydź (1), Skiba (4).

Sędziowie: A. Jarzynka (Klementowice) i I. Siedlarz (Kraśnik).

Kary: AZS-AWF – 12 min., Padwa – 18 min.

Prawdziwe emocje rozpoczęły się dopiero po przerwie. W pierwszej połowie bialczanie byli bowiem skuteczniejsi i nic nie zapowiadało, że później może być inaczej. Tymczasem po wznowieniu gry kibice przecierali ze zdumienia oczy, bo podopieczni trenera Dmitrija Tichona zapomnieli, jak się zdobywa gole. W ciągu dwunastu i pół minuty trafili tylko raz (tak, tak!) i najprawdopodobniej był to najsłabszy pod względem skuteczności okres akademików w historii klubu. Z 15:11 zrobiło się więc 16:19, z czego połowę goli zamościanie zdobyli z rzutów karnych.

I wątpliwe, by cokolwiek się zmieniło, gdyby nie wpuszczenie na parkiet Stefańca na ostatni kwadrans. To, w jaki sposób posyłał piłkę do siatki, świadczyło o jego nieprzeciętnej boiskowej mądrości. Dzięki jego ośmiu kolejnym trafieniom i udanym interwencjom Kozłowskiego na tablicy pojawił się wynik 25:22 i Padwa musiała pogodzić się z porażką. Jeżeli w środę 30 października akademicy wygrają w Puławach z rezerwami Azotów, zagrają w kolejnej rundzie Pucharu Polski z zespołem z superligi.

Wcześniej czeka ich mecz ligowy. W sobotę 26 października zagrają o godz. 18 awansem we własnej hali z KSSPR Końskie.

(rl)

 

Podpis pod foto:  Marcin Stefaniec (pierwszy z lewej) potrzebował kwadransa, by zdobyć 8 goli

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy