Protestowali przed szpitalem w Parczewie

Protestowali przed szpitalem w Parczewie
fot. Facebook
PARCZEW 7 czerwca przed szpitalem w Parczewie zorganizowano protest pielęgniarek, którym na miejscu towarzyszył poseł Riad Haidar.
– Nie możemy pozwolić aby kobiety, które są najbliżej chorych – pielęgniarki i położne pracujące w nocy, w święta, w niebezpiecznych warunkach a zajmujące się nami z takim oddaniem i poświęceniem były wciąż tak niedoceniane i pomijane – komentuje parlamentarzysta. I zapowiada, że 15 czerwca będą strajkować pod Sejmem.

Głównym powodem akcji strajkowej jest tak zwana „ustawa Niedzielskiego”, a więc ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.

Ustawa ta zdaniem protestujących „nie gwarantuje stabilnych zasad wzrostu wynagrodzeń zasadniczych pielęgniarek, pielęgniarzy i położnych, pomimo licznych sygnałów od członków naszej organizacji związkowej dotyczących rażącego pogorszenia warunków pracy i płacy, trwającego od wielu miesięcy stresu, przemęczenia i wypalenia zawodowego”.

Szpital w Parczewie jest jednym z ok 40 placówek w Polsce, gdzie pielęgniarki i położne biorą udział w strajku ostrzegawczym. W kilku miastach odbyły się też pikiety. Pytany o protest premier Mateusz Morawiecki odparł, że w kolejnych latach wzrost wynagrodzeń w służbie zdrowia będzie znacząco wyższy.

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy