Parafialne przepychanki o cennik na cmentarzu

Parafialne przepychanki o cennik na cmentarzu
Fot. Diecezja Siedlecka

KONSTANTYNÓW Czy uda się załagodzić konflikt pomiędzy proboszczem a wiernymi parafii pw. św. Elżbiety Węgierskiej w Konstantynowie? Poszło o horrendalne kwoty m.in. za pochówek i pokładne na miejscowym cmentarzu. Rada Parafialna chce, aby proboszcz wycofał obowiązujący od lipca cennik i zwrócił ludziom pobrane na jego podstawie pieniądze.

Z naszą redakcją skontaktowała się parafianka kościoła pw. św. Elżbiety Węgierskiej w Konstantynowie. Poinformowała, że mieszkańcy są przerażeni opłatami za usługi cmentarne, ustalonymi przez powołany przez proboszcza zarząd. Cenom „z kosmosu”, jak słyszymy, zaczęli przeciwstawiać się członkowie Rady Parafialnej.

Dotarliśmy do jednego z przedstawicieli konstantynowskiej Rady Parafialnej. Opowiada, że poprzedni proboszcz też próbował wprowadzić opłaty, ale ludzie zaczęli jeździć na skargi do kurii. – Biskup powiedział, że nie ma żadnych opłat, że jest co łaska. A teraz mamy nowego proboszcza i cennik. Mało tego, w regulaminie cmentarza pojawił się zapis, że po dwudziestu latach od pochówku właściciel musi grób opłacić, bo inaczej nagrobek zostanie zlikwidowany. Jak ksiądz, bez żadnych rozmów, mógł ustalić taki zapis? Pierwszy, stary cmentarz przekazał mieszkańcom Konstantynowa hrabia, gdy budował kościół. Pod nowy cmentarz gmina przekazała grunty. I co się takiego stało, że on się nagle uwłaszczył? Ksiądz nie konsultował tego z nikim. Podjął decyzję jednoosobowo, jak na wschodzie Europy. To się nie spodobało ludziom, bo zobaczyli, że ksiądz zrobił sobie biznes z cmentarza – mówi Marian Chwedoruk z Zakalinek. (…)

Więcej na ten temat w aktualnym – papierowym i cyfrowym wydaniu „Podlasianina” na: eprasa.pl

Monika Pawluk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy