Nowe karetki dla Międzyrzeca i Radzynia

Na uroczystość podpisania umowy na zakup nowych ambulansów przybyli wiceminister zdrowia, przedstawiciele wojewody, marszałka, dyrekcja i pracownicy pogotowia

Nowe ambulanse trafią do Punktu Wyjazdowego bialskiej SPR SPZOZ w Międzyrzecu Podlaskim i Filii w Radzyniu Podlaskim. – Tak się dobrze składa, że jesteśmy w trakcie zamówienia na trzy nowe ambulanse, dlatego informacja o funduszach na zakup dodatkowych dwóch jest miłą wiadomością. Cieszymy się, że przede wszystkim poprawi to bezpieczeństwo naszych mieszkańców. Dzięki dobremu sprzętowi, zdrowie i życie wielu pacjentów zostanie uratowane. Podstawą są doskonałe warunki do tego, żeby realizować naszą misję. I my staramy się te standardy stale podnosić, dzięki czemu profesjonalizm naszych ratowników, naszych zespołów wyjazdowych jest na europejskim poziomie – mówi Tadeusz Łazowski, dyrektor Stacji Pogotowia Ratunkowego SPZOZ w Białej Podlaskiej.

Karetki szybko się zużywają

Koszt dofinansowania jednej karetki to 400 tys. zł. Obecnie w pełni wyposażony ambulans warty jest 600 tys. zł. – One będą słabiej wyposażone, ale my taki specjalistyczny sprzęt mamy, zostanie przełożony do nowych pojazdów. To wielka radość, że te ambulanse trafią w miejsca, gdzie zastąpią wysłużone, ponad dziesięcioletnie pojazdy, z przebiegiem ponad 200 tys. km. Teraz musimy przeprowadzić postępowania przetargowe. Nie zmarnujemy tego czasu i myślę, że w listopadzie nowe karetki zostaną przekazane – dodaje dyrektor Łazowski.

Umowę na zakup nowych ambulansów podpisano w poniedziałek 2 września w Punkcie Wyjazdowym bialskiej Stacji Pogotowia w Międzyrzecu Podlaskim. W spotkaniu uczestniczył wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. – Oprócz wykształcenia lekarza i ratownika medycznego, bardzo ważny jest sprzęt. Ambulanse pracują czasem w ekstremalnych warunkach, często niestety ulegają wypadkom, są uszkodzone. Chcemy, żeby te pojazdy były w miarę o jak najmniejszym przebiegu i miały jak najmniej lat – mówi Kraska.

O tym, jak ważny jest sprawny ambulans w misji niesienia pomocy, wiedzą członkowie zespołów ratownictwa medycznego. – Sprzęt musi być sprawny. Nie może być tak, że nie dojedziemy do pacjenta, albo wyjeżdżamy z miejsca zdarzenia i nie możemy dotrzeć do szpitala. A takie sytuacje, niestety, niejednokrotnie się zdarzały. To musi być sprzęt nowy i niezużyty. Karetki się bardzo eksploatują. Jeździmy na dużych obrotach. Większość to wyjazdy na sygnałach, choć bywają i bardziej błahe wezwania – stwierdza Andrzej Hałajko, lekarz w Stacji Pogotowia Ratunkowego SPZOZ w Białej Podlaskiej.

Czytaj więcej w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika Podlasiak nr 37 od 10 września

Monika Pawluk