Na spotkanie z satyrą

Na spotkanie z satyrą

Spotkanie z Izabelą Kłusek zainaugurowało nową atrakcję kulturalną na osiedlu Jagiellońskim

BIAŁA PODLASKA Mieszkańcy osiedla Jagiellońskiego mają nową atrakcję kulturalną. Kierownictwo filii nr 3 Miejskiej Biblioteki Publicznej będzie organizowało cykliczne spotkania z interesującymi autorami. Pierwsze odbyło się 23 października z Izabelą Kłusek.

Ta znana już dla części czytelników bialczanka potrafi rozbawić nawet ponuraka. Na jej spotkanie autorskie przyszli nie tylko mieszkańcy osiedla Jagiellońskiego. Owacje po każdym wierszu świadczyły, że autorka nie zawiodła oczekiwań. Dowcipnymi utworami sypała jak z rękawa. Ciekawostką jest, że tematy wszystkich utworów podyktowało samo życie.

– Moje wiersze powstają z obserwacji rzeczywistości. Pomysł może zjawić się w najmniej spodziewanym momencie. Trzeba zapisać go jak najprędzej, by nie uleciał. Dopiero potem ubieram myśli w odpowiednie słowa. Z pisaniem i rymowaniem nie mam najmniejszego problemu. Kiedyś zupełnie przypadkiem odkryłam, że idzie mi to nad wyraz łatwo, i tak już pozostało. Ludzie kojarzą mnie z frywolnymi utworami do łez, ale to tylko jedno z moich upodobań. Równie chętnie bowiem tworzę zabawne wiersze dla dzieci, utwory okolicznościowe na różne okazje, a nawet uduchowione wiersze religijne – zwierza się pani Iza.

Odkryła, że im więcej ma lat, tym chętniej sięga po pióro. Pisać zaczęła w wieku dorosłym na prośbę wnuczki o zgrabne wierszyki na dobranoc. Dopiero później pomyślała, że równie dobrze mogłaby pisać na potrzeby dorosłego czytelnika. Sześć lat temu ukazał się tomik „Takie tam do śmiechu” i z miejsca podbił serca nie tylko bialczan. Zabawnych myśli i skojarzeń autorce stale przybywa, więc z powodzeniem mógłby ukazać się następny tomik z jej zabawnymi wierszami. Na przeszkodzie stoją jedynie… skromne dochody emerytki.

Izabela Kłusek jest od lat zadeklarowaną optymistką i osobą bezkompromisową. Potrafi krytycznie oceniać samą siebie i innych. Z obserwacji, jakie stale notuje, powstają kolejne wiersze.

Czytelnicy filii nr 3 MBP byli zachwyceni klimatem i dowcipną pointą prezentowanych satyr. Niektóre z nich powstały... kilka dni wcześniej. Większość prezentowanych utworów dotyczyła relacji damsko-męskich w lekkim, rzec można finezyjnym ujęciu. Słuchaczy zaskoczyła swoboda, z jaką pani Izabela opowiadała o sobie i mężu Tadeuszu (obecnym na sali). Satyryczka zapewniała, że doskonale czuje się w roli emerytki i nie zamierza poprzestać na tym, co do tej pory stworzyła. Tym bardziej że wena twórcza jej nie opuszcza, a każdy dzień przynosi nowe pomysły. Spotkanie z autorką poprowadziła kierowniczka filii nr 6 MBP Krystyna Nowicka, a wziął w nim udział m.in. dyrektor biblioteki Paweł Borek.

Istvan Grabowski

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy