MKS Podlasie: Koniec sparingów, czas na ligę

MKS Podlasie: Koniec sparingów, czas na ligę
fot. Roman Laszuk

Marcin Pigiel (nr 3) zdobywa pierwszego gola dla Podlasia

Drużyny z czwartej ligi były w sobotę 25 lutego ostatnimi sparingpartnerami naszych trzecioligowców przed powrotem na ligowe boiska. Lepiej wypadło Podlasie, które pokonało bardzo silną Mazovię Mińsk Mazowiecki 4:2. Orlęta-Spomlek nie poradziły sobie ze Świdniczanką, ulegając u siebie 0:2.

Podlasie rozpoczęło mecz w składzie: Misztal, Nojszewski, Arak, Kot, Kozłowski, Niewiarowski, Podstolak, Kurowski, Pigiel, Kosieradzki, Lepiarz. Na boisko wchodzili także: Nos, Salak, Koryciński, Ochnik i Bahonko. Tworzona na wzór Wieczystej i naszpikowana zawodnikami grającymi kiedyś w wyższych ligach Mazovia zaatakowała od pierwszej minuty i tylko z powodu braku skuteczności nie wyszła w pierwszym kwadransie na prowadzenie. Bialczanie przetrwali napór, by w ciągu jedenastu minut, między 28. a 38., zadać trzy bramkowe ciosy, każdy po kapitalnie wyprowadzonych kontratakach. Pierwszy celnym strzałem zakończył Marcin Pigiel, drugi Maciej Kurowski, a trzeci Wiktor Niewiarowski. Po przerwie non stop przeważali goście, czego efektem były gole byłego zawodnika Spomleku Sebastiana Kaczyńskiego w 63. i 71. minucie. Gdy wydawało się, że zdołają oni doprowadzić do remisu, zwycięstwo Podlasia po kolejnej kontrze przypieczętował w 88. minucie Jarosław Kosieradzki.

Jeżeli chodzi o Orlęta, to ich jedenastka, która wyszła w sobotę na boczne boisko radzyńskiego stadionu, składała się z następujących piłkarzy: Kołotyło, Chaliadka, Błasik, Duchnowski, Szymala, Kamiński, Roguski, Zmorzyński, Skrzyński, Rycaj, Maj. Zagrali także rezerwowi: Madembo, Korolczuk, Kuźma, Zając i Skrzyński. Mecz ze Świdniczanką pokazał, że radzynianom, po odejściu Sebastiana Kaczyńskiego, potrzebny jest klasowy napastnik. Jego brak spowodował, że nie zdołali zdobyć gola, w przeciwieństwie do rywali. Prowadzenie dla nich uzyskał w 20. minucie Michał Paluch, a końcowy wynik ustalił w 82. minucie Łukasz Strug. – Ten mecz nie powinien tak wyglądać, po prostu zawiedliśmy – powiedział po meczu dla klubowej strony FB Mikołaj Raczyński, szkoleniowiec Orląt.

A już za kilka dni jako pierwsze o ligowe punkty walczyć będzie Podlasie. W sobotę 4 marca o godz. 17 przy sztucznym oświetleniu podejmie Chełmiankę. Dzień później, 5 marca, o godz. 13 Orlęta-Spomlek zagrają u siebie z KS Wiązownica.

Oba kluby prowadzą sprzedaż karnetów na całą rewanżową rundę. Te na mecze Podlasia można kupić w biurze klubu przy ul. Piłsudskiego 38, od poniedziałku do piątku, w godz. 8-14, oraz w recepcji hotelu Podlasie w godz. 14-22, a w soboty i niedziele w godz. 8-22. Cena karnetu wynosi 100 zł. Jeżeli chodzi o ceny biletów, to pozostają takie same jak jesienią, czyli 20 zł normalny oraz 10 zł ulgowy (kobiety, emeryci, renciści i młodzież szkolna do 18. roku życia). Dzieci w wieku do 6 lat wejdą na stadion za darmo. Bilety będą dostępne w kasie stadionu godzinę przed każdym meczem.

W przypadku Orląt koszt zakupu karnetu wynosi 120 zł (10 meczów) i można je nabyć w siedzibie klubu przy ul. Warszawskiej 77. Ceny biletów są identyczne jak jesienią, czyli 15 zł normalny oraz 10 zł ulgowy. (rl)

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy