Granica z Białorusią otwarta dla rowerzystów?

Granica z Białorusią otwarta dla rowerzystów?
prochowniaterespol1.blogspot.com

TERESPOL O stworzeniu możliwości swobodnego przekraczania polsko-białoruskiej granicy przez indywidualnych rowerzystów, dyskutowano podczas spotkania zorganizowanego na drogowym przejściu granicznym w Terespolu, w ramach wspólnej inicjatywy Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Miejscowości Łobaczew Duży i okolic oraz organizacji społecznej z Brześcia.

Gdy na początku tego roku weszło w życie nowe rozporządzenie prezydenta Białorusi, pozwalające na dłuższe przebywanie w tym kraju bez potrzeby starania się o wizę, zdawało się, że turystom dano właśnie możliwość swobodnego odwiedzania sąsiadów zza wschodniej granicy. Otóż nie. Problemy z przejazdem przez przejście graniczne w Terespolu mają chociażby rowerzyści.

– Obecnie nie ma możliwości indywidualnego przekraczania granicy w stronę Brześcia. Ze strony polskiej przeciwwskazań nie ma, natomiast ze strony białoruskiej są pewne utrudnienia. Tamtejsze służby pozwalają na przekraczanie granicy tylko grupami zorganizowanymi, po wcześniejszym uzyskaniu odpowiednich dokumentów. Chcielibyśmy, aby okoliczni mieszkańcy, zarówno z Brześcia czy z Terespola, mogli indywidualnie przekraczać granicę. Nasze spotkanie jest poniekąd pokazaniem, że Polska jest otwarta. Teraz czekamy na krok Białorusi – mówi organizator spotkania Łukasz Dragun, radny gminy Terespol i prezes Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Miejscowości Łobaczew Duży i okolic.

Obecnie, żeby przejechać za białoruską granicę, rowerzyści muszą stworzyć zorganizowaną grupę, przekazać informacje dotyczące liczby uczestników i celu wyprawy, a potem czekać na pozwolenie wjazdu. – Jeżeli jakaś grupa turystyczna rowerowa z Polski chce przyjechać do Białorusi, to wysyła oficjalny list do komitetu wykonawczego. Ten z kolei porozumiewa się z pogranicznym komitetem, by rowerzyści mogli przekroczyć granicę bez przeszkód – wyjaśnia "Podlasiakowi" Okrug Olejsia z Komitetu Wykonawczego Miasta Brześć.

Rowerzysta chcący samodzielnie przekroczyć granicę jest przez służby białoruskie zawracany. Jedynym wyjściem jest... częściowe rozmontowanie pojazdu i wjazd pociągiem.

– Z punktu widzenia Straży Granicznej nie ma formalnych przeszkód do przekraczania granicy państwowej przez drogowe przejście graniczne w Terespolu ruchem rowerowym, nigdy takich przeszkód nie było. Ruch rowerowy mieści się w kategorii ruchu osobowego, jest to taki sam środek transportu jak każdy inny, więc dokonanie odprawy granicznej z naszego punktu widzenia nie ma żadnych przeszkód. Myślę, że jeszcze powstaje dodatkowe pytanie: czy można wyodrębnić pas ruchu dla ruchu rowerowego. My jesteśmy zobligowani do zapewnienia obsługi ruchu granicznego zgodnie z obowiązującymi przepisami, czyli kodeksem granicznym Schengen. Oznakowanie ruchu czy separacja poszczególnych pasów ruchu dla określonych kategorii środków transportu jest następująca: autokary, pojazdy ciężarowe, pojazdy osobowe. I to są właściwie trzy kategorie pojazdów, które możemy oznakować odrębnymi pasami – mówi komendant placówki Straży Granicznej w Terespolu płk. Piotr Dumicz.

Dyrektor organizacji „Brześć dla rowerów!" Uladzimir Krasko twierdzi, że stworzenie usprawnień w indywidualnym przekraczaniu granicy przez rowerzystów jest niezmiernie ważne dla rozwoju turystyki.

Więcej w papierowym wydaniu tygodnika nr 27 oraz na eprasa.pl

Sylwia Bujak

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy