Gol Podlasia już w 37. sekundzie, Orlęta nadal bez wygranej u siebie

Gol Podlasia już w 37. sekundzie, Orlęta nadal bez wygranej u siebie
fot. Roman Laszuk

Szymon Kamiński (klęczy) ustala końcowy wynik meczu Podlasia z Garbarnią

Kibice, którzy spóźnili się na mecz Podlasia z Garbarnią w sobotę 4 listopada, nie zobaczyli pierwszego gola, bo ten padł w 37. sekundzie. Dobry początek przełożył się na efektowne zwycięstwo bialczan nad spadkowiczem z II ligi i na awans na czwarte miejsce. W strefie spadkowej nadal znajdują się natomiast Orlęta-Spomlek, które na własnym stadionie nie wygrały dwunastego meczu z rzędu. Tym razem uległy beniaminkowi z Jaśkowic.

 

PODLASIE Biała Podl. – GARBARNIA Kraków 3:0 (2:0).

1:0 – Jakóbczyk (1), 2:0 – Wyjadłowski (6), 3:0 – Kamiński (64).

Podlasie: Misztal, Kapuściński, Podstolak, Awdiejew, Salak (86 Majbański), Orzechowski (71 Andrzejuk), Kamiński, Pigiel, Jakóbczyk (76 Pacek), Lepiarz (71 Kobyliński), Wyjadłowski (76 Nojszewski).

Garbarnia: Zagórowski, Morys, Czekaj, Kajpust, Żurek (65 Opalski), Dziedzic, Duda (64 Durda), Nowak (78 Cukrowski), Moskiewicz (78 Sutor), Klec, Grzybowski (86 Wątroba).

Sędzia: S. Godek (Górno).

Kartki-żółte: Misztal, Podstolak, Kamiński i Pigiel (Podlasie) oraz Żurek (Garbarnia).

 

Jeszcze bialscy kibice nie zdążyli wygodnie zasiąść w stadionowym fotelach, a na tablicy już widniał wynik 1:0 dla Podlasia. Po błędzie jednego z krakowskich obrońców piłka trafiła do Mateusza Wyjadłowskiego, ten błyskawicznie podał do Kacpra Jakóbczyka, który precyzyjnym strzałem w 37. sekundzie pokonał Piotra Zagórowskiego.

W kolejnych minutach zastosowany przez bialczan wysoki pressing co chwilę owocował groźnymi pod krakowską bramką sytuacjami. Najpierw, po dośrodkowaniu Marcina Pigla, niecelnie głową uderzył Krzysztof Salak, następnie minimalnie obok słupka zza pola karnego Damian Lepiarz. W 6. minucie było już jednak 2:0, po precyzyjnym uderzeniu Wyjadłowskiego w tzw. krótki róg.

Goście wyszli z szoku dopiero po kwadransie, i teraz to oni zaczęli dyktować warunki gry oraz tworzyć bramkowe okazje. Pierwszą zaprzepaścił, po wrzutce Bartosza Żurka z rogu, Michał Czekaj, główkując w stojącego przed linią bramkową jednego z defensorów Podlasia. Kolejne, i to stuprocentowe, mieli między 32. a 36. minutą kolejno Michał Klec, Feliks Grzybowski i Karol Dziedzic, jednak za każdym razem kapitalnymi interwencjami popisywał się Rafał Misztal.

Nie da się ukryć, że to głównie dzięki niemu oraz dobrze ułożonej grze defensywnej, Podlasie ma po piętnastu kolejkach najmniej w grupie, bo tylko 9 straconych goli. W całej III lidze lepszy jest jedynie szczeciński Świt Skolwin (7). W końcówce pierwszej połowy uderzali jeszcze Daniel Morys i Patryk Kapuściński głową, ale obaj niecelnie.

Podobnymi próbami Salaka i Żurka, z dystansu, rozpoczęła się druga odsłona meczu. Zaskoczyć Misztala, również z dalszej odległości, chciał także Mateusz Duda, lecz piłka przeleciała kilka metrów obok bramki. Piłkarze Podlasia kontrolowali w tym okresie grę i czekali na wyprowadzenie groźnego ataku. Po jednym z nich na przedpolu bramki Zagórowskiego powstało olbrzymie zamieszanie, uderzać próbowali Kapuściński, Salak i Pigiel, piłka w pewnym momencie znalazła się przed Szymonem Kamińskim, który zachował zimną krew i huknął celnie z kilku metrów (patrz foto).

W ostatnich minutach w krótki róg uderzył Salak, ale bramkarz Garbarni nie dał się zaskoczyć, a kiedy z kontrą w liczebnej przewadze na krakowską bramkę szarżowali rezerwowi Mateusz Majbański i Dawid Nojszewski, pierwszy z nich, zamiast podawać do drugiego, potknął się, biegnąc z piłką, i wynik nie uległ zmianie.

 


ORLĘTA-SPOMLEK Radzyń Podl. – WIŚLANIE Jaśkowice 0:1 (0:1).

0:1 – Radwanek (36).

Orlęta: Bartnik, Krasznewskij, Cassio, Kotko, Duchnowski, Piotrowski (68 Korolczuk), Szczypek, Szczygieł (80 Malec ), K. Rycaj, D. Rycaj (46 Ostrowskij), Balicki.

Wiślanie: Ropek, Nowakowski, Lewiński, Marszalik (76 Tetych), Bociek, Wiśniewski (64 Jaklik), Dynarek, Rakowski, Krasuski (76 Kuczak), Radwanek (87 Leszczyński), Cholewa (64 Monsuru).

Sędzia: A. Bińkowski (Skarżysko-Kam.).

Kartki-żółte: Krasznewskij, Kotko i Szczygieł (Orlęta-Spomlek) oraz Ropek, Tetych i Dynarek (Wiślanie); czerwona: Ropek (85, za drugą żółtą).

 

Na krańcowo odmiennym biegunie nastrojów – niż w przypadku bialskich fanów Podlasia – znajdują się kibice radzyńskich Orląt-Spomlek. Ich drużyna nie wygrała na własnym stadionie dwunastego meczu z rzędu, i pogrąża się w spadkowej strefie. Tym razem nie dała rady beniaminkowi z Jaśkowic, mimo że ten w końcówce grał w osłabieniu, a wcześniej jego bramkarz (inżynier z wykształcenia, absolwent Akademii Górniczo-Hutniczej) sprokurował rzut karny.

Piękne zwycięstwo tydzień wcześniej nad Karpatami w Krośnie pozwalały z optymizmem oczekiwać meczu z Wiślanami, i pierwsza połowa pokazała, że komplet punktów jest w zasięgu radzynian. Mieli oni lekką przewagę, choć podobnie jak innym rywalom zespołu z Jaśkowic, również im ciężko było wypracować czystą pozycję strzelecką. Jak to się robi, pokazali przeciwnicy w 36. minucie, kiedy ich składną wymianę podań uderzeniem zakończył Błażej Radwanek. Uderzeniem w słupek, ale takim, że piłka po odbiciu się od niego wpadła do siatki.

Po przerwie Orlęta zaatakowały z większym impetem, lecz nadal bez bramkowego efektu. Ten mógł się pojawić w 71. minucie, gdy Sebastian Ropek sfaulował w polu karnym Denysa Ostrowskija. Ten ustawił piłkę na wapnie, po czym przegrał pojedynek ze sprawcą zdarzenia.

W końcówce, przy rosnącym naporze gospodarzy, za opóźnianie gry drugą w spotkaniu żółtą kartkę ujrzał jaśkowicki bramkarz, i musiał opuścić boisko. Zastąpił go Arkadiusz Leszczyński, ale on także zachował czyste konto i radzyńscy kibice po raz kolejny musieli opuszczać stadion przy ul. Warszawskiej z nosami spuszczonymi na kwintę.

W następnym domowym meczu Orlęta zmierzą się z Chełmianką, którą trener Tomasz Złomańczuk zna jak własną kieszeń (pracował w niej w latach 2019-2022). Może wtedy obiekt zostanie odczarowany?

 


Wyniki pozostałych meczów 15. kolejki: Avia – Sokół 3:0, KS Wiązownica – Chełmianka 0:4, KSZO – Karpaty 5:1, Podhale – Świdniczanka 0:2, Unia – Star 2:3, Wieczysta – Siarka 3:0, Wisłoka – Czarni 1:1.

Pierwsze miejsce zajmuje Wieczysta Kraków (32 pkt.) i o trzy punkty wyprzedza Avię Świdnik. Trzeci jest KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (28), a czwarte bialskie Podlasie (27). Orlęta-Spomlek (11 pkt.) zajmują miejsce szesnaste.

W niedzielę 12 listopada o godz. 13 Podlasie zagra w Chełmie z szóstą w klasyfikacji Chełmianką (26), a Orlęta-Spomlek rozpoczną o tej samej porze w Krakowie mecz z Garbarnią (21).

 


Wyniki w niższych klasach rozgrywkowych

Paweł Zięba (nr 11) mija Wiktora Krasowskiego i za chwilę trafi na 3:0 dla Stali Kraśnik w meczu z międzyrzeckim MOSiR-em Huragan

IV liga lubelska: Grom – Cisowianka 0:3, MOSiR Huragan – Stal K. 1:4, Granit – Ogniwo 4:1, Gryf – Lewart 1:2, Janowianka – Stal P. 2:0, Lublinianka – Start 1:2, Łada – Kryształ 2:1, Motor II – Górnik II 0:0, Opolanin – Tomasovia 1:2.

Po 15 kolejkach na czele tabeli znajduje się Janowianka Janów Lubelski (36 pkt.), która o trzy punkty wyprzedza Stal Kraśnik, Cisowiankę Drzewce oraz Start 1944 Krasnystaw. MOSiR Huragan Międzyrzec Podlaski (11 pkt., a więc tyle samo co znajdujące się tuż za nim: Lublinianka Lublin i Ogniwo Wierzbica) jest czternasty. Tabelę ciągle zamyka Grom Kąkolewnica (7 pkt.).

Klasa okręgowa: LKS Milanów – Unia Ż. 2:2, ŁKS Łazy – AZ-BUD 2:2, Orlęta Ł. – Orzeł 10:3, Orlęta-Spomlek II – Lutnia 2:0, Podlasie II – Unia K. 3:0, Sokół – Bad Boys 3:2, Tytan – Kujawiak 1:3, Victoria – Młodzieżówka 6:1.

Liderem pozostają rezerwy Podlasia (36 pkt.), które lepszym bilansem bramkowym wyprzedzają Orlęta Łuków. Trzy punkty mniej mają rezerwy Orląt-Spomlek oraz Lutnia Piszczac.

 

Następne mecze nasze czwartoligowe drużyny rozegrają na wyjeździe w sobotę 11 listopada o godz. 12. MOSiR Huragan zmierzy się w Lubartowie z Lewartem, a Grom w Wierzbicy z Ogniwem. Mecze klasy okręgowej odbędą się w niedzielę 12 listopada. Zestaw par – godz. 11: LKS Milanów – Unia Ż. i Orlęta-Spomlek II – Lutnia; godz. 12: Victoria – Młodzieżówka; godz. 14: ŁKS Łazy – AZ-BUD, Orlęta Ł. – Orzeł, Podlasie II – Unia K., Sokół – Bad Boys, Tytan – Kujawiak.

 

Roman Laszuk

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy