Fantazyjne grafiki Sebastiana Skowrońskiego w Galerii Podlaskiej

Fantazyjne grafiki Sebastiana Skowrońskiego w Galerii Podlaskiej

Grafika dosyć rzadko jest tematem wystaw prezentowanych w Galerii Podlaskiej w Białej Podlaskiej. Ekspozycja kilkudziesięciu grafik Sebastiana Skowrońskiego, otwarta 9 stycznia, daje widzowi możliwość zanurzenia się w świat fantazji, a jednocześnie porównania dokonań autora na różnym etapie świadomości.

Sebastian Skowroński 13 lat temu ukończył Akademię Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi, gdzie obronił dyplom magisterski w Pracowni Technik Drzeworytniczych i Książki Artystycznej u prof. Andrzeja Mariana Bartczaka. Jest autorem wielu wystaw graficznych. Udaje mu się łączyć grafikę warsztatową z rysunkiem, malarstwem, fotografią i pisaniem tekstów performatywnych, zamieszczanych na własnym blogu.

Dziedzina, którą wybrał na obiekt swoich fascynacji twórczych, należy do najstarszych technik graficznych, i przywędrowała do Europy ze Wschodu, prawdopodobnie z Chin i Japonii. Jest pracochłonna, ale dająca upust fantazji. Płytę drzeworytniczą stanowi wyszlifowana gładko deseczka z twardego drzewa jabłoni, gruszy, orzecha lub bukszpanu. Na powleczonej temperą desce autor szkicuje dowolny rysunek, a następnie wycina te linie i płaszczyzny, które mają pozostać białe. Pozostawione wypukłe miejsca będą „drukowały”. Klocek pokrywa się farbą drukarską i odbija na papierze.

Od XVI wieku drzeworyt wykorzystywany był do tworzenia ilustracji, kalendarzy, kart do gry i druków o charakterze użytkowym. Natomiast w XIX wieku stosowano go powszechnie jako technikę ilustracyjną dla prasy. Można go było drukować razem z tekstem z jednego składu, co dawało mu przewagę nad innymi technikami. W ten sposób drukowano m.in. „Tygodnik Ilustrowany”, „Kłosy”, „Wędrowca” i „Muchę”.

Wystawa prezentowana w Galerii Podlaskiej stanowi wciągającą opowieść o kunszcie kompozycyjnym i kształtowaniu się czarno-białych słów w giętkich literach metafor. Głównym tematem prac Sebastiana Skowrońskiego pozostaje ciało ludzkie, pokazywane poprzez zmieniającą się optykę w różnych sytuacjach i kontekstach.

W przekonaniu autora, ciało ludzkie jest swoistym budulcem a zarazem zasobem energii niezbędnej do kreacji i podświadomości. Informacje, gromadzące się na różnym etapie życia w ciele, mają niebagatelny wpływ zarówno na wygląd zewnętrzny, jak też kondycję psychofizyczną człowieka. Skowroński podkreśla, że substancja cielesna odzwierciedla stan komunikacji pomiędzy bytem w sensie biologicznym a świadomością. Znamiennym tego przykładem może być umieszczony na wystawie obraz z autoportretem artysty. Ma on podwójny charakter. Ujawnia formę twarzy i stanowi zapis mentalny wewnętrznej istoty kreującej.

– Wystawa nosi tytuł „Moja droga do dojrzałości” – mówi Skowroński. – Nazwałbym ją budzeniem się mentalnej pewności, że podejmowane przeze mnie działania twórcze mają wartościowy charakter. Dokumentują one przeobrażenia człowieka do wewnętrznej istoty, do rzeczywistego istnienia w źródle. Pojawienie się świadomości i wiedzy potwierdza, że jesteśmy czymś więcej niż tylko ludźmi. Traktuję siebie jako nośnik rzeczywistości i narzędzie przydatne kreacji. Jest ona szalenie istotna. Dzięki pracy z techniką drzeworytu poczułem, że chcę mieć maksymalny kontakt z otaczającą mnie materią. W ciągu ostatnich trzynastu lat ewoluowała moja świadomość. Stąd na wystawie widoczne są zróżnicowane formy tematyczne.

Przystępując do żłobienia deski, która ma być podstawą późniejszej kompozycji, artysta stara się oddać nurtujące go myśli. Następnie precyzyjnie je obrabia, wykorzystując rapidograf z różnymi końcówkami, dzięki czemu nabierają kształtów odmiennych od pierwotnie zamierzonych. Nieustannie udoskonala formę prac. Ostatnio, dzięki kilkukrotnemu nakładaniu farby, jego grafiki stały się wielobarwne.

Wystawę grafik Sebastiana Skowrońskiego oglądać można w Galerii Podlaskiej do 6 marca, od poniedziałku do piątku w godzinach 9-16 i w niedziele od godz. 11 do 16.

Istvan Grabowski

zdjęcia Istvan Grabowski i Galeria Podlaska

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy