Dał się nabrać, że rozmawia z pracownikiem banku

Dał się nabrać, że rozmawia z pracownikiem banku

Ponad 4 tysiące złotych stracił 40-latek, który uwierzył, że oszuści chcą zaciągnąć kredyt na jego dane osobowe. Podczas rozmowy telefonicznej z nieznajomą utworzył dwa czeki, które miały go przed tym uchronić. Ostatecznie to właśnie one trafiły do oszustów.

12 września do bialskiej Komendy Miejskiej Policji zgłosił się 40-latek oszukany przez nieznaną mu kobietę, podającą się za pracownicę banku. Twierdziła, że ktoś próbował wziąć na jego dane kredyt w wysokości 20 tys. zł. Ponieważ był to już kolejny telefon, który mężczyzna odebrał tego dnia, uwierzył nieznajomej. Kobieta podała instrukcję, która miała zapobiec działaniu przestępców.

W tym celu pokrzywdzony miał zalogować się na swoje konto bankowe i tam w zakładce Blik stworzyć dwa czeki. Jeden na kwotę 3 tys. zł, drugi na ponad 1 tys. zł. W tytule miał wpisać słowo TEST 1 i TEST 2. Nieznajoma zapewniała mężczyznę, że jest to tylko test, a gotówka nie zostanie wypłacona z jego konta. Natomiast te operacje miały uniemożliwić wzięcie kredytu oszustom.

Niestety mężczyzna postąpił zgodnie z instrukcjami telefonicznej rozmówczyni. Przelane w ten sposób pieniądze, zostały wypłacone w jednym z bankomatów na terenie kraju. Podczas tych operacji nasz mieszkaniec stracił ponad 4 tysiące złotych. Kiedy po zakończonej rozmowie ponownie zalogował się na swoje konto bankowe, zrozumiał, że padł ofiarą oszustów. Wtedy udał się do banku oraz powiadomił o wszystkim policję.

– Teraz ustalamy sprawców oszustwa. Apelujemy również o szczególną ostrożność podczas realizacji operacji finansowych. Oszuści cały czas modyfikują metody działania i wykorzystują każdą okazję, by wyłudzić oszczędności – podsumowuje Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy