Czekają na proces, wierząc w niezawisłość sądu

Czekają na proces, wierząc w niezawisłość sądu

BIAŁA PODLASKA Na podstawie monitoringu bialscy policjanci ustalili tożsamość mężczyzn podejrzewanych o zawieszenie baneru na pomniku Lecha Kaczyńskiego (więcej na ten temat na str. 15). Ich zdaniem to Stanisław Dembowski i Ryszard Filipiuk, członkowie Komitetu Obrony Demokracji w Białej Podlaskiej. Pierwszy z nich został przewieziony na komendę w czwartek 2 sierpnia, drugi sam przyszedł dwa dni później.

Pół godziny przed sobotnim terminem stawienia się na Policję, obaj panowie zaprosili dziennikarzy na konferencję prasową przed znajdującym się naprzeciwko siedziby Policji pomnikiem prezydenckiej pary. U stóp Lecha Kaczyńskiego złożyli dwa egzemplarze Konstytucji RP. Jak powiedzieli, w hołdzie za to, że był jej strażnikiem.

– Mnie pierwszego policja dowiozła na komendę – powiedział do dziennikarzy Dembowski. – Tam usłyszałem zarzut znieważenia pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego poprzez założenie napisu "Konstytucja". Odmówiłem składania wyjaśnień i oświadczyłem, że dokonam tego przed sądem, w którego niezawisłość głęboko wierzę.

Filipiuk przedstawił się jako „Obywatel Rzeczypospolitej i Unii Europejskiej. Kraju, w którym największą obelgą jest słowo Konstytucja. Kraju, w którym bezkarnie po ulicach maszerują faszyści, gdzie na szubienicach wiesza się portrety europosłów, w lasach czci się Hitlera; kraju, gdzie policja nie widzi antyrasistowskich haseł.”

Po czym opowiedział o poszukiwaniu jego przez policjantów: – Wtargnęli bez nakazu rewizji do mojego domu w piątek o szóstej trzydzieści rano. Byłem nieobecny. W telefonicznej rozmowie z panią policjant Katarzyną Izdebską zarzucono mi, że uciekałem, gdy tymczasem wcześniej żadnego pisemnego wezwania nie otrzymałem. Usłyszałem, że jeżeli się nie pojawię, to wysłany za mną będzie list gończy. Jeżeli słowo Konstytucja wymaga wysyłania listu gończego, to w jakim kraju ja teraz żyję?

Cały artykuł dostępny w papierowym i cyfrowym wydaniu Podlasiaka nr 22 od 7 sierpnia

U stóp Lecha Kaczyńskiego działacze KOD-u złożyli dwa egzemplarze Konstytucji RP

Roman Laszuk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy